Statystyka i sukcesy

Na zlecenie miasta raport opracowała Fundacja RES PUBLICA w ramach programu DNA Miasta. Wcześniej, jak to określają autorzy projektu, proces refleksji nad stanem miejskiej polityki kulturalnej, zainicjowali organizatorzy Regionalnego Kongresu Kultury, który odbył się w ubiegłym roku w Jeleniej Górze. Koszt badań zleconych przez Urząd Miejski wniósł 20 tys. zł netto.

Materiałem badawczym czteroosobowego zespołu były głównie dokumenty finansowe i badania socjologiczne dziesięciu jeleniogórskich instytucji kultury i 21 wywiadów - ankiet, przeprowadzonych głównie wśród dyrektorów owych instytucji. Badany był także Prezydent Jeleniej Góry Marcin Zawiła, który kulturę uznał za najlepszy sposób promocji miasta.

- Za pomocą ankiety internetowej udało nam się dotrzeć do szerzej rozumianego środowiska kultury. Z tego narzędzia skorzystało aż 118 respondentów- czytamy w raporcie. - Niepokojące jest to, aż 54 proc. badanych jest niezadowolonych ze stanu kultury w mieście – przyznał omawiający wczoraj w Książnicy Karkonoskiej raport jego współtwórca Artur Celiński. - Nie wiadomo kto jest odbiorcą kultury w mieście. Nie ma statystyki udziału mieszkańców, turystów i kuracjuszy – dodaje Celiński.

W omówieniu raportu najwięcej było cyfr, liczb i statystyki. Efektownych porównań lokujących Jelenia Górę nierzadko na czołowych miejscach zestawień i rankingów. Na przykład statystycznie władze miasta wydają na kulturę tyle ile stanowi budżet Olsztyna, co jak stwierdzono wcześniej i tak nie zadowala większości z 21 ankietowanych.

Liczb, tabelek i wykresów, blisko blisko sto stron dokument zawiera całe mnóstwo, a przedstawiona w nim analiza finansowa wysokość nakładów na kulturę, uznaje za imponującą. To wyraźnie zadowoliło obecnego wczoraj w Książnicy prezydenta Jerzego Łużniaka i wieloletnia dyr. Wydz. Kultury Irene Kempisty. Nieco mniej zadowoleni byli obecni na sali, dyrektorzy miejskich instytucji kultury. Przedstawiający raport jego autorzy, poruszali się głównie w świecie liczb i zestawień, dyrektorzy mówili o praktyce i konkretach. Do burzliwej dyskusji jednak nie doszło. W przypadku zagrożenia bytu placówek kultury, doradzano dyrektorom bardziej aktywnego szukania środków i oszczędności, proponując np. Stworzenie jednego, wspólnego działu księgowości dla jeleniogórskich instytucji kultury. Bez echa pozostały argumenty przywołujące aktualne przepisy finansowe i formalne, które tego typu działania uniemożliwiają.

W oczekiwaniu na to, jak dobra zmiana wpłynie na politykę kulturalną w mieście, zebrani rozeszli się. Na usta aż ciśnie się komentarz z minionej epoki: spotkanie upłynęło w serdecznej i przyjacielskiej atmosferze.