90-letni mężczyzna przechodził przez ul. W.Pola w miejscu niedozwolonym. Został potrącony przez forda transita, którym kierował 26-letni mężczyzna. Kierowca próbował zahamować, ale udało się tylko zmniejszyć siłę uderzenia w przechodnia. Za fordem transitem jechało audi prowadzone przez 22-latka, który nie zdążył zareagować i uderzył w furgonetkę. Starszy pan doznał poważnych obrażeń, był reanimowany na miejscu, a potem karetka zabrała go do szpitala.
Policjanci, biegły z zakresu ruchu drogowego analizują zdarzenie, jego przebieg. Na tej podstawie zostanie jednoznacznie ustalone, kto i w jakim stopniu zawinił.
Komentarze (26)
Napiszcie czy była wczoraj sesja w ratuszu.Potrzeba wiarygodnych informacji
fa idź oglądać tvpisiorką .
A pasy tzn zebrę miał 37 metrów dalej. To dziadek musiał ściąć dróżkę po browca na Orlena.
Starszy Pan to mój dziadek... proszę wszystkich o powstrzymanie się od zbędnych komentarzy...
To trzymajcie staruszka w domu, jeśli zagraża sobie samemu na zewnątrz.
"90-letni mężczyzna przechodził przez ul. W.Pola w miejscu niedozwolonym." - policja ustala kto i w jakim stponiu zawinił? To jest dość oczywiste.
Czyli kirowca busa miał prawo kogoś przejechac bo dziadek nie był na pasach smieszne,chyba powinien obserwować drogę i być czujny w czasie jazdy a nie tylko przed pasami?
Tak samo dziadek miał obowiązek zachować SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ, a nie włazić pod koła jak sporo starych klemp robi. A potem - raz się uda, a raz się ląduje pod kołami...
Osoby z chorobami narządów ruchu mają prawo przekraczać jezdnię w dowolnym miejscu. Jeśli starszy pan był zdrowy to jego wina.
Gdyby stary zachował ostrożność to do niczego by nie doszło więc nie powinniśmy osądzać kierowcy
o to ciekawa interpretacja kodeksu...
22 latek nie wyhamował. Zabrać prawo jazdy.
22 latek nie wyhamowal bo omijal i ratowal zycie lezacego a na reszte juz bylo za pozno jak bus stanal w bok jezdni
Pewnie 22 i 26 latek zachowali dozwoloną tam prędkość? Mam duże wątpliwości. Często tamtędy przejeżdżam i jak jadę 50 to nawet ciężarówki mnie wyprzedzają
Kierowca busa starał się wykonać staruszka
Dziwne, nikt nie napisał że auta jechały zbyt szybko......
To inna sprawa, audi było z przodu zmiażdżone jak po wypadku na autostradzie.
Kierowca busa nie jest niczemu winien. Dziadek wlazł mu nagle na jezdnię, nawet nie spojrzał czy coś nadjeżdża- byliśmy na miejscu gdy to się stało. Bus próbował uciekać w lewo, żeby uniknąć potrącenia a dziadka uderzył tyłem. Jako ponad 30 letni kierowca sam gratuluje mu refleksu i zachowania zdrowego rozsądku podczas manewru. Gdyby nie to dziadka skrobali by z asfaltu. Ludzie to jest tragedia dla wszystkich.
Przez wiele lat trwała walka o wybudowanie ronda na skrzyżowaniu Lubańskiej z trasą Czeską przed Goduszynem. Czy ono było potrzebne dla płynności ruchu? Nie! Ono było potrzebne ze względu na tych co pędzili z zawrotną szybkością od strony Szklarskiej Poręby. Kierowca wyjeżdżający z Lubańskiej i chcący wjechać często bywał uderzony przez samochody jadący z nadmierną, nieprzepisową szybkością bo takiego palanta trudno ocenić.
Starszy pan na Wincentego Pola nie szedł przepisowo, jak wielu z nas. On oceniał stan na drodze i szedł. Nie przewidział może, że jeden czy drugi nie zbliża się z normalną szybkością i goni. Nie usprawiedliwia to poszkodowanego, ale nie usprawiedliwia też tych co gnali... W czasie nauki prowadzenia pojazdów jest takie określenie obowiązujące wszystkich kierujących pojazdami: "zasada ograniczonego zaufania!" Kierujący tego nie przestrzegali, więc nic ich nie usprawiedliwia.
Usprawiedliwia ich to, że dziadek nie upewnił się, że może bezpiecznie przejść przez jezdnie "lewo prawo lewo" tego uczą w szkołach starszy pan tego nie zrobił. Uderzenie nie miało miejsca w przód a w tył pojazdu co świadczy o tym, że kierowca zaareagowal i próbował uniknąć zdarzenia.I zrobił wszystko by człowieka uratować a według zeznań świadków dziadek potknął się i głową uderzył w tylne koło pojazdu. A jak już bardzo chcemy być szczegółowi to dziadek stał na chodniku i nie dawał oznak, że chce przejść! Rozumiem, że wszyscy kierowcy zatrzymują się gdy pieszy stoi na chodniku
Usprawiedliwia ich to, że on nie miał prawa być na jezdni w tym miejscu. Pieszy niech w końcu zrozumie, że od chodzenia ma chodnik i zebrę. Przez własną bezmyślność człowiek napytał sobie biedy.
Ranny to mój dziadek przestańcie komentować bo się rzygać chce , nie znacie człowieka A takie głupoty piszecie że żal. Jest wypadek jest tragedia jest policja prokurator oni wydadzą wyrok A nie wszyscy wokół. Stało się i już nic w tej sprawie nie zrobi się.
formalnie dopóki nie zostały podane dane osobowe to nie jest twój dziadek tylko ktokolwiek anonimowy.
Współczuję twojemu dziadkowi i całej tej sytuacji i życzę by wyszedł z tego mimo wieku cało ale młodzi kierowcy na pewno też się martwią i przejmują tym wszystkim ale niestety prawda jest taka, że to twój dziadek zawinił i kazdy adwokat ich z tego wybroni a tylko pozostaną z trauma do końca życia jedynie w czym zawinili to nieprzepisową prędkość.
Z tego co tu piszą(na tym forum)to ten starszy mężczyzna ma aż 2 wnuków czyli tak jakby 2 opiekunów którzy powinni go pilnować.
Ale to też mój dziadek. i mam jeszcze dwóch znajomych co też mówili że to ich dziadek! A po południu ma do mnie przyjsc6na impreze kolega, który najprawdopodobniej jest jego wnukiem?!?!