To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Sprowadzą z Grecji psa do adopcji

Teo już czeka na podróż do Polski.

Porzuconym, zaniedbanym psem zaopiekowała się rodzina ze Szklarskiej Poręby. Problem w tym, że było to... podczas wakacji na Krecie. Szczeniak wkrótce zostanie sprowadzony do Polski dzięki pomocy niezwykłej wolontariuszki.

To historia jak z bajki, tyle tylko, że zdarzyła się naprawdę. Rodzina ze Szklarskiej Poręby wyleciała do Grecji na wakacje. Pewnego dnia przed hotelem, w którym mieszkali, pojawił się Teo, wygłodzony i zaniedbany szczeniak. Wypoczywający pokochali go od pierwszego wejrzenia. Wzięli do pokoju, nakarmili, przytulili. Spędzili z nim resztę swojego urlopu. Nie chcieli się z nim rozstawać, ale tu pojawił się problem: sprowadzenie psa do Polski nie jest takie łatwe. Wymaga spełnienia wielu formalności, m.in. wyrobienia zwierzęciu dowodu. Nie mówiąc już o tym, że zwierzę musi być w odpowiedniej kondycji, aby przeżyć podróż. Przygotowanie trwa zazwyczaj około trzech tygodni. Pomogła im Kasia Pisarska, wolontariuszka z Warszawy, która zajmuje się takimi sprawami. Jak sama o sobie twierdzi, jest tzw. zwierzolubem, mającym „kota” na punkcie adopcji zwierząt.

Przyznała, że Grecy nie są zbyt wrażliwi na punkcie zwierząt domowych. Widok wałęsających się psów na ulicach jest tam powszechny. Schronisk dla zwierząt nie ma zbyt wielu, a prowadzą je zazwyczaj obcokrajowcy, którzy zamieszkali w tym państwie. – Teo tymczasowo zaopiekowało się małżeństwo pochodzące z Niemiec, które prowadzi schronisko – mówi nam Kasia Pisarska.
Pies jest już przygotowany do adopcji. – W niedzielę wylatuję po niego na Kretę – mówi wolontariuszka. To nie pierwszy jej pies, którego sprowadziła z Grecji, ale – jak podkreśla – pierwszy chłopak. – Do tej pory były same sunie. Po jedną musieliśmy nawet jechać samochodem, bo była w słabej kondycji i mogłaby nie przeżyć lotu samolotem – mówi.
K. Pisarska sprowadziła już wiele psów, pomaga także ludziom. Ostatnio zaangażowała się w akcję pomocy pogorzelcom.
Rodzina ze Szklarskiej Poręby będzie mogła zobaczyć się ponownie z Teo już we wtorek.
 

Rodzina zakwaterowała psa w swoim hotelowym pokoju.
FB_IMG_1467365569547.jpg

Komentarze (11)

Fajnie że na świecie są jeszcze mądrzy ,wrażliwi ludzie.Dzięki

Fajnie że na świecie są jeszcze mądrzy ,wrażliwi ludzie.Dzięki

Brawo,brawo za wrażliwość chyba to małżeństwo nie jest urodzone w Szklarskiej Porębie.

Zwierzęta przed ludźmi brawo!

Ludź ma rozum, organizację do której może zwrócić się po pomoc i wiele więcej możliwości.
A pies lub zwierz ma tylko dobre serce ludzia.
Zwierza też mają prawo do godnego życia obok ludzia otoczeni opieką i miłością:)

Brawo, brawo - to nie zwierząt wina, że są mądrzejsze i kochające niż ludzie...

zwierzęta zasługują na dobroć PIMPUŚ

zwierzęta zasługują na dobroć PIMPUŚ

Dlatego już nie jeżdżę ma wakacje do Grecji! Psy i koty umierające z głodu to tam częsty widok, źle to świadczy o grekach!
Brawa dla dobrych ludzi ze Szklarskiej Poręby!!!

tak jakby w Polsce nie bylo bezdomnych, czekajacych na przygarniecie psow .....

Ale ty jesteś płytki... i prosty... współczuję ludziom którzy muszą z tobą współżyć w jakikolwiek sposób.