Jeleniogórzanie dobrze zaprezentowali się w pierwszej połowie, a pozyskany w przerwie letniej z Olimpii Kowary Daniel Gałach pięknie przywitał się z publicznością, otwierając wynik spotkania. Kilka minut później Karkonosze prowadziły już 2:0, po golu samobójczym. Zanosiło się na piknik. Tym bardziej, że w 53. minucie Tomasz Woźniczka wykorzystał znakomite podanie od Oskara Gizińskiego, zwiódł obrońcę i strzelił na 3:0. I wtedy nastąpiła katastrofa: najgorsze osiem minut w wykonaniu jeleniogórskiego klubu w ostatnich latach. W 55. minucie dobrze znany jeleniogórskiej publiczności Dominik Radziemski (występował w Karkonoszach kilka lat temu) przepchnął się w polu karnym i pięknym strzałem zdobył pierwszego gola dla gości. Dwie minuty później do dośrodkowania z rzutu wolnego najwyżej wyskoczył Michał Skrypak i strzelił kontaktową bramkę. Dosłownie minutę później Przemysław Grosiak znalazł się w sytuacji sam na sam z Wieliczką i mimo asysty wracającego Marka Wawrzyniaka bez problemów umieścił piłkę w siatce. Grę gości znakomicie napędzał duet doświadczonych piłkarzy Radziemski – Marcin Morawski. Kibice gospodarzy i sami piłkarze byli w szoku. Ale to nie był koniec. W 62. minucie Radziemski dośrodkował z rzutu rożnego a Skrypak wygrał pojedynek główkowy z obrońcą i AKS wyszedł na prowadzenie. Pięć minut później Radziemski ustalił wynik na 5:3 dla strzegomian. Zaczęło się od straty Marka Siatraka, który podał do zawodnika gości, a potem błąd popełnił Wieliczko, który „wypluł” piłkę po strzale „Radziema”, a ta po odbiciu od murawy wtoczyła się do bramki.
Na tym strzegomski walec się zatrzymał. Obie drużyny do końca spotkania stworzyły jeszcze po dwie dobre sytuacje, ale gole już nie padły.
– AKS Strzegom nie jest przypadkowym rywalem, gra tam wielu doświadczonych zawodników. Podkreślałem w przerwie, że to, że prowadzimy 2:0 nie oznacza, że mecz jest już wygrany i że każdy błąd może być kosztowny – powiedział po spotkaniu trener Marek Siatrak. – Przełomowym momentem była bramka na 3:1, a potem wszystko poszło lawinowo. Myślę, że trzy z tych pięciu bramek straciliśmy po indywidualnych błędach. To boli, ale nie robimy z tego tragedii. Dużo pracy przed nami.
– Jeżeli miałbym do dyspozycji pełnowartościowych stoperów, to pewnie bym oglądał ten mecz z ławki trenerskiej – powiedział M. Siatrak. – Być może to się zmieni do końca sierpnia, gdyż szukamy zawodników, którzy mogliby wprowadzić ten spokój w linii defensywy, którzy mogliby grać obok Marka Wawrzyniaka.
Karkonosze Jelenia Góra – AKS Strzegom 3:5 (2:0)
bramki: Gałach, Woźniczka, Sadowski samob. – Radziemski x2, Skrypak x2, Grosiak
żółte kartki: Palimąka – Skrypak
Karkonosze: Wieliczko – Wawrzyniak, Woźniczka (67' Kozołubski), Siatrak, Bębenek, Pytel (67' Poszelężny), Giziński (90' Statkowski), Lekszycki, Gałach (85' Staniszewski), Firlej, Palimąka (60' Denis).
AKS: Kretkowski – Skrypak, Sobaczak (90'+3 Szerszeń), Radziemski, Posacki (78' Lewandowski), Sadowski, Morawski, Grosiak, Kokoszka, Sabat (90'+2 Kuczma), Chrapek.
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...