Tymczasem miasto ogłosiło już konkurs na wspieranie sportu kwalifikowanego. Do rozdysponowania jest 600 tysięcy złotych, które miało trafić do klubów. Kluby czekają na te pieniądze jak na zbawienie.
- To skandal, dawno już konkurs powinien być już dawno rozstrzygnięty – mówi jeden z działaczy sportowych, prosząc o anonimowość. - Pieniądze potrzebne są od zaraz, bo praktycznie nie mamy czym płacić zawodnikom. Uchwała o stypendiach sportowych była unieważniona, o sporcie kwalifikowanym też. Inne miasta pomagają sportowcom, u nas ciągle są schody.
Zastępca prezydenta Zbigniew Szereniuk uważa, że nic się nie stało. - Konkurs trwa nadal. RIO unieważniło tak naprawdę tylko jeden punkt uchwały, ale nie ma to wpływu na przebieg konkursu – powiedział nam a po szczegóły odesłał do skarbniczki Janiny Nadolskiej. Ta przez cały dzień była nieuchwytna.
Innego zdania niż Zbigniew Szereniuk są jednak przedstawiciele RIO. - Cała uchwała jest nieważna – stwierdziła jednoznacznie Grażyna Kulikowska. - W tej sytuacji nie ma podstaw prawnych do prowadzenia konkursu.
Co dalej? RIO sugeruje, że rada powinna jak najszybciej przegłosować jeszcze raz projekt uchwały już bez wskazanych błędów. I wtedy można byłoby dokończyć konkurs. Tyle, że to praktycznie nierealne, bo nabór wniosków trwa do 30 marca. Do tego czasu rada raczej nie zdąży z uchwałą. Możliwe też, że miasto nie zważając na decyzję RIO dokończy konkurs i rozdzieli pieniądze. Ale to może skutkować tym, że organy nadzoru go unieważnią.
Najbezpieczniej byłoby powtórzyć całą procedurę: od przyjęcia uchwały, rozpisania konkursu do przekazania pieniądze. To jednak oznacza, że kluby będą musiały czekać na pieniądze nawet kilka miesięcy.
Przeczytaj także: Niepewna kasa na sport
Komentarze (2)
Uchwałę przygotowało dwóch radnych MS i PM, więc może samo się wypowiedzą.
Uchwałę przygotował urząd miasta nie radni