Spartakus: Powalczymy o pudło

Po raz kolejny w składzie na ten mecz znalazło się tylko ośmiu zawodników Spartakusa. - Było nam po prostu ciężko, ale należy cieszyć się z tego, że chłopaki mimo trudnego dnia poprawili kilka szczegółów, stąd ta wygrana – mówi trenerka zespołu - Joanna Kawalec.

O zwycięstwie zadecydowała przede wszystkim druga część meczu, gdzie jeleniogórzanie wykorzystali błędy rywali wynikające z chaotycznego i nieprzemyślanego stylu gry. Ojcem sukcesu Spartakusa był Paweł Nowicki – zdobywca 20 punktów dla swojej drużyny. Nie tylko świetnie spisał się w ataku, ale i obronie przez co jego drużyna zyskała najwięcej korzyści. Gospodarze bardzo chcieli zrewanżować się za zeszłoroczną porażkę i udało im się tego dokonać. I choć mecz nie stał na wysokim poziomie można cieszyć się z wysokiego zwycięstwa, ponieważ i jeleniogórzanie nie zagrali na pełnych obrotach mając duże problemy ze skutecznością.

- Chcielibyśmy zakończyć godnie ten sezon zwłaszcza, że w tej rundzie z sześciu meczów wygraliśmy aż pięć. Już mogę pochwalić chłopaków za postęp i efekty naszej wspólnej pracy i nie ukrywam, że powalczymy o zajęcie choćby trzeciego miejsca w tym roku – dodaje trenerka. Dzięki temu zwycięstwu Spartakus przesunął się na drugie miejsce w tabeli, choć ma o dwa mecze rozegrane więcej od swoich rywali z czołówki. Przed zawodnikami Spartakusa pozostały zaledwie dwa spotkania – we Wrocławiu zagrają z Gimbasketem (12.03), a ostatni mecz na własnym parkiecie rozegrają 19 marca z liderem rozgrywek – Gorzowski Klubem Koszykówki.

KSW Spartakus Jelenia Góra – Maximus Polkąty Kąty Wrocławskie 72:52 (19:12, 18:13, 11:8, 24:19)

Spartakus - Jaszczur 21, Nowicki 20, Kozyra 17, Owczarek 5, Tokarewicz 4, Chrustowski 2, Kiciński 2, Adamczyk.