Komisja zaprosiła na spotkanie zarządców nieruchomości i przedstawicieli wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska urzędu miasta. Okazuje się, że nawet uważna lektura znowelizowanych przepisów o gospodarce odpadami, które zmienią się 1 lipca, nie rozwiewa wielu wątpliwości na temat śmieci.
Tym bardziej, że – jak przyznają pracownicy magistratu – z ustawą „śmieciową” ma kłopoty wiele samorządów, które muszą poradzić sobie same z problemem. To oznacza, że uchwalony przez radę regulamin utrzymania porządku i czystości w gminach, który reguluje problematykę śmieci, będzie musiał być zmieniony. I to niebawem.
Co budzi największe niepokoje zarządców i współwłaścicieli nieruchomości? Głównie zagadnienia związane ze składaniem deklaracji i ewentualną windykacją należności za wywóz odpadów.
- Dlaczego w dużych wspólnotach obowiązek składania deklaracji za właścicieli lokali spada na zarządców? Kto zajmie się windykacją należności za wywóz odpadów, jeśli właściciele mieszkań czy lokatorzy nie będą płacić – zarządca czy gmina? Na kogo będą wystawiane ewentualne tytuły wykonawcze – na dłużników czy na zarządców – mnożyli pytania zainteresowani tematem.
Prezes Jeleniogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, Mirosław Garbowski zaznaczył, że są rozbieżne interpretacje prawne, co do tego, czy zarządcy nieruchomości mogą składać deklaracje w imieniu właścicieli lub najemców mieszkań.
- Jeśli na zarządców spadnie ten obowiązek, to oni będą musieli się rozliczać. Jednak nie będą mieli żadnych możliwości windykacyjnych. A miasto od nas będzie dochodziło należności. Mam nadzieje, że te wątpliwości będą szczegółowo wyjaśnione – dodał M. Garbowski.
Niektóre gminy zdecydowały się na inne rozwiązanie – to zarządcy zbierają od właścicieli mieszkań i lokatorów deklaracje „śmieciowe” w zamian za inkaso z należnych opłat. Obecni na spotkaniu zwolennicy tego rozwiązania sugerowali, że ustalenie takiego inkasa na poziomie od kilkunastu do dwudziestu procent dałoby zarządcom pewien wentyl bezpieczeństwa, który umożliwiłby możliwość regulowania opłat za dłużników.
Jerzy Lenard, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej zauważył, że nie ma jasności, co do sposobu postępowania w przypadku wspólnot mieszanych, czyli tych z udziałem gminy. A takich obecnie jest w mieście najwięcej.
- Są przypadki, że najemcy mieszkań komunalnych w takich wspólnotach sami składają deklaracje, a zarządy wspólnot składają deklaracje za całą wspólnotę, obejmujące także te już „zadeklarowane” lokale. Może dochodzić do sytuacji, że niektóre lokale będą zgłoszone dwa razy. Będzie to nie do zweryfikowania przez urząd miasta – dodał J. Lenard.
Wątpliwości dotyczą też nieuczciwego postępowania mieszkańców i konsekwencji tego działania. Jeśli, na przykład, mieszkaniec zadeklaruje składowanie odpadów posegregowanych (stawka wynosi 18 zł/osobę/miesiąc), a w rzeczywistości będzie wyrzucał odpady nieposegregowane (stawka 28 zł/osobę/miesiąc), to kto i w jaki sposób będzie mógł to skontrolować?
- Można przyjąć, że jakieś 80 procent mieszkańców zadeklaruje segregacje odpadów. A w rzeczywistości może się okazać, że naprawdę segreguje śmieci tylko 30 procent. Kto będzie odpowiadał za niepłacących w ogóle? - pytał J. Lenard
Kwestią, która z pewnością spowoduje wiele konfliktów sąsiedzkich jest sprawa lokalizacji pojemników na odpady. Gmina zapewni pojemniki na odpady zmieszane. Natomiast do zbiórki selektywnej pojemniki wystawi firma, która wygra przetarg na wywóz odpadów. Będzie jednak pobierała za to pieniądze.
Problemy, o czym już dziś sygnalizowali niektórzy członkowie i zarządcy wspólnot, pojawią się, gdy na podwórkach przyjdzie do ulokowania kilku lub kilkunastu pojemników na poszczególne rodzaje odpadów. Operator, czyli firma wywożąca odpady, będzie je mogła postawić tylko w tych miejscach, do których dysponuje tytułem prawnym. Czyli, na przykład, na podwórku przynależnym do danej wspólnoty.
Ale są wspólnoty w centrum miasta, które nie mają podwórek i kontenery na śmieci stoją dziś na chodnikach. Władze miasta zapewniają, że zmienią uchwałę o zajęciu pasa drogowego, w której wpiszą minimalne stawki za zajęcie chodnika przez pojemniki na śmieci. Takie rozwiązania, zdaniem niektórych, mogą okazać się niemożliwe, bo wojewoda już raz uchylił uchwałę rady miasta, w której zróżnicowano opłaty za zajęcie pasa drogowe w zależności od celów. Zdaniem wojewody, tych stawek nie można różnicować.
W przypadku braku miejsc na ustawienie pojemników dojdzie do sytuacji, że sąsiednie wspólnoty będą musiały się porozumieć i udostępnić miejsce na kontenery sąsiadom. Będą jednak miały prawo pobierać za to opłaty.
Więcej na ten temat w najbliższym wydaniu „NJ”.
Komentarze (13)
Zawsze mnie to zastanawia jak to jest radni ustalaja podwyżki ale zapominają zapytać ludzi skąd na to wziąsc z czego zrezygnowac i w ogóle jak to jest mozliwe ze 20 radnych podnosi oplaty w 80 tys miescie a wszyscy sie na to godza jak dlugo
Przerażające, że taki niedopracowany bubel prawny jak ustawa o odpadach, gdzie jest tyle nieścisłości, dowolnych interpretacji, nierozwiązanych kwestii, przechodzi cały proces legislacyjny - sejm, senat i prezydent podpisują takie goowno (podobnie zresztą jak goownianie niedopracowane ustawy o vat, o zamówieniach publicznych, itp.)... Jedyne wyjaśnienie jest chyba takie, że posłowie to w większości debile, którzy nie myślą, nie czytają, nie analizują - a tylko biorą po te 12 tys PLN miesięcznie i podnoszą bezmyślnie łapki, jak im szef klubu każe. A za to "wyżywają się intelektualnie" w dyskusjach na takie "qr-ewsko ważne" tematy, jak mgła w Smoleńsku czy związki partnerskie.
Chyba że przyjąć spiskową teorię i uznać, że nasi politycy tacy g**** jednak nie są, a tylko po prostu część z nich wzięła za przepchanie tej ustawy w łapę grubą kasę od zagranicznych firm śmieciowych, które w dłuższej perspektywie będą jedynymi wygranymi tego zamieszania - w przetargach na odbiór śmieci wykoszą lokalną konkurencję niższymi cenami, ale po 2,3 latach odbiją to sobie z baaaardzo grubą nawiązką.
do bzzzz-masz rację,oni są gorsi odemnie,ale też śmiecie,a śmiecie ich wybrali,no bo kto?
Miejmy ""nadzieję,że słynne kółko rolnicze,ktore buduje ścieżki,nie wygra przetargu na wywóz śmieci,bo będzie jak na cmentarzach w Zaduszki,za MPGK:)
Najlepszym rozwiązaniem są centra osiedlowe odpadów segregowanych. Najtaniej!!! W supermarketach i sklepach wielkopowierzchniowych należy wprowadzić obowiązek odbioru butelek PET. Za to otrzymuje się pieniądze. U nas złomiarze włączyli się by do zbierania pustych butelek. Tak jest w wielu krajach, gdzie segregację wprowadzono kilkanaście lat temu. Na posesjach są tylko urządzenia do składowania odpadów niesegregowanych. Najlepiej jest to rozwiązane w Szwecji. Nie ma smrodu i insektów. Nie ma tolerancji wobec łamiących ustalone zasady, nie tylko przez służby porządkowe, przede wszystkim przez mieszkańców.
... a śmieci w workach na plastik leżą od trzech dni i NIKT ich nie zabrał - mimo wyznaczonego terminu ! BRAWO MPGK !!!
w miejscowościach wokół Jeleniej Góry dla mieszkańców domów jednorodzinnych MPGK rozdało worki do segregacji śmieci harmonogramy ich odbioru. niestety worki te lądują w śmieciarce w dniu odbioru śmieci niesegregowanych. po co więc segregować????
""ustalenie takiego inkasa na poziomie od kilkunastu do dwudziestu procent dałoby zarządcom pewien wentyl bezpieczeństwa, który umożliwiłby możliwość regulowania opłat za dłużników."" rozumiem, że w zamian za "inkaso"opłaty za dłużników będą regulowane z konta zarządców a nie wspólnot mieszkaniowych
Kto i na jakiej podstawie ustalał cenę wywozu śmieci?Obecnie cena odpadów niesegregowanych wraz z dzierżawą pojemnika kosztuje miesięcznie ~~19,50 zł
od osoby.W nowej taryfie cena odpadów segregowanych kosztuje 18 zł i dojdzie koszt pojemnika,czyli będzie to tyle samo co obecnie za odpady niesegregowane.Czyli mam segregować odpady na własny koszt,a firma odbierająca będzie je sprzedawać i czerpać z tego zyski.Moją segregację obliczono jako 10 zł (28-18=10). Na logikę to w nowej formie cena odpadów segregowanych powinna wynosić ok 10 zł,a niesegregowanych 20 zł.Nie dość,że podniesiono cenę odpadów o 50% to jeszcze kazano nam płacić, jakiejś firmie śmieciarskiej,za segregowanie przez nas odpadów.
Kto ma zarabiać na śmieciach? Przede wszystkim Miasto. Nie można dopuścić do przekazania usługi odbioru śmieci jakiejś firmie z zewnątrz. Dochód powinien zasilać kasę naszego Miasta. Nawet w obecnych warunkach powszechnej korupcji i kolesiostwa będzie taniej. Najgorszym rozwiązaniem jest wybór firmy zagranicznej, bo to ograbia nie tylko gminę, lecz i nasze państwo. W Jeleniej Górze popełniono fatalny błąd poprzez sprzedaż zakładów energetyki cieplnej. Poznając wiele miast europejskich odkrywa się tam firmy komunalne. Mieszkańcy są zadowoleni a władze dumne z umiejętności dobrego gospodarowania. USA nie znam, lecz z literatury wiem, że i tam sektor usług komunalnych rozwija się w oparciu o firmy komunalne. Kilka firm europejskich już przebiera nogami z niecierpliwości by przechwycić bardzo dochodową usługę "smieciową". Dość już zezwalania na prowadzenie przez Miasto polityki powodujące szkody. Z pobieżnego oglądu wynika, że efektywność wykorzystania pieniędzy pozyskiwanych ze sprzedaży mienia komunalnego jest niska. Jednym z przykładów jest "złota fontanna". Przypomnę jakoś zmodernizowanych i zbudowanych ulic. Ogromne pieniądze są marnowane. Z drugiej strony, dojdzie do tego, że usługi komunalne będą tak drogie, że przeciętny Jeleniogórzanin nie będzie w stanie ponosić kosztów utrzymania mieszkania. Wniosek. Jelenia Góra i gminy ościenne mają możliwość takiej organizacji usług komunalnych, by świadczyły je firmy lokalne.
a ludzie powinni śmieci wysypywać na ulice jak jest tak drogo to niech sobie sami segregują
Moze mi ktoś wytłumaczy dlaczego w innych gminach z naszego rejonu stawka za wywoź śmieci segregowanych ustalona jest na poziomie do 10.0 zł. Sa w Polsce takie gminy np w Limanowej gdzie ustalono stawki na poziomie od 3,24 zł za śmieci segregowane i o 7.00 zł za nie segregowane. Zdecydowana większość ma ustalone stawki na poziomie do 10.00 zł. Chyba to jest logiczne ,że skoro teraz płacimy ok 19 zł za śmieci nie sortowane, to po sortowaniu na wysypisko trafi dużo mniej moich śmieci. To DLACZEGO MAM PŁACIĆ TYLE SAMO ZA MNIEJ ?
mam pojemnik na smieci od kilku lat od firmy ktora juz nie wywozi mi smieci jest juz nowa. obecna firma che pobrac oplate za ten pojemnik 120litrow za 50zl.jak nie wplace na konto do konca roku to w nowym roku zaplace za niego ok.85 o co chodzi moga pobrac wie ktos
ja place za nie segregowane 17zl.za osobe a za segregowane 15zl.