Był Arab i Meksykanin, 3 latek i sześćdziesięciolatek na stoku, wszystko dla dzieci z chorobami nowotworowymi, które w tym roku pragnie wspomóc Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.
- Najmłodszy uczestnik, któremu tatuś kupił medal za wpisowe 25 złotych i pragnął zachęcić do narciarstwa był jednomiesięczny Aleksander Pleśniawki – relacjonowała Urszula Jonkisz.
Każdy z uczestnik otrzymał złoty medal i dyplom za pomoc chorym dzieciom, nawet ci, którzy w ogóle nie zjeżdżali też zostali nagrodzenie. Liczył się bowiem gest i chęć pomocy.
- Chcielibyśmy jeszcze przez całą niedzielę sprzedać wszystkie medale oraz dyplomy – dodaje Urszula Jonkisz.
W ten sposób konto WOŚP wzbogaciłoby się w poniedziałek o kolejne 1250 złotych, tym razem z Karpacza. Oby się udało.
Komentarze (1)
Najmłodszy uczestnik nazywa się Aleksander Pleśniarski, a za wpisowe dałem 50 zł :)