To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Skrajny pesymizm Lewina

Skrajny pesymizm Lewina

Wstrząsająca sztuka o świecie złożonym wyłącznie z materii. Nawet duch posiada jej postać. Jego miejsce znajduje się tam, gdzie zazwyczaj przebywają zwierzęta. Czy można wyobrazić sobie coś bardziej pesymistycznego?

Człowiek umiera pustym – mówi jeden z bohaterów dramatu. Po śmierci zajmuje przestrzeń pomiędzy żywymi. Umarli są wszędzie – słyszymy. Nie posiadają jednak pierwiastka duchowego. W nowym wymiarze są zredukowani; niepotrzebni. Także wśród żywych życie toczy się bez nich - pomimo ich dotykalnej obecności.

Dramat Hanocha Lewina „Szyc” nie pozostawia złudzeń: życie składa się jedynie z biologicznych aktów. Śmierć jest jednym z nich. Nie ma Boga – zamiast niego czeka na nas miejsce pod stołem.

Sensem życia jest jedzenie, kopulacja, pomnażanie dóbr i udział w wojnach. Miłość – rodzicielska i pomiędzy mężczyzną a kobietą – to tylko chemia i transakcja ekonomiczna. Świat wykreowany przez Lewina jest pozbawiony wyższych uczuć; ma charakter skrajny. Życie to chaos. Po takiej konstatacji trudno podnieść się z teatralnego krzesła.

Sztuka wyreżyserowana przez Annę Nowicką ma formę musicalu zwanego przez nią modern – operą. Jak zwał, tak zwał. najważniejsze, że budzi zachwyt.

40 JST, dzień czwarty: Szyc” Hanoch Levin Teatru Barakah z Krakowa, koprodukcja z Teatrem im. Ludwika Solskiego w Tarnowie, tłumaczenie Michał Sobelman, muzyka Renata Przemyk, reżyseria Ana Nowicka, choreografia Iwona Olszowska, realizacja, produkcja muzyczna Piotr LALA Lewicki, scenografia Jan Polewka, Lesław Kostka; obsada: Kajetan Wolniewicz, Lidia Bogaczówna, Monika Kufel, Karol Śmiałek