Pracowników „Wodnika” można było już zobaczyć min. na ulicy Piłsudskiego, Matejki, a dzisiaj na M. Skłodowskiej-Curie. Największa awaria dotknęła jednak mieszkańców ulicy Sudeckiej. Tam uszkodzenia wodociągu pojawiły się aż w dwóch miejscach.
- Jedną z awarii usuwaliśmy przez blisko dobę – mówi monter sieci wodociągowej i tłumaczy, że rury pękały pod wpływem niskiej temperatury. Na szczęście wystarczyło je zabezpieczyć opaskami naprawczymi. Połowa ze zgłoszeń stanowiły także uszkodzenia instalacji wewnętrznych.
- Mieszkańcy najczęściej nie zamykali piwnic, w których biegły rury, albo nie zabezpieczali wodomierzy – tłumaczył Wojciech Jastrzębski. Do pracy zostali wezwani wszyscy monterzy „Wodnika”.
- W większości przypadków mieszkańcy nawet nie zdążyli odczuć problemów związanych z awariami. Rzadko kiedy wyłączaliśmy dopływ wody do lokali, częściej zmniejszaliśmy tylko ciśnienie – dodał monter sieci wodociągowej. Niektórzy z klientów muszą uzbroić się jeszcze w cierpliwość. Nie u każdego bowiem woda popłynie już dzisiaj.
- Sporo awarii jest także przed nami, jak tylko mrozy zupełnie odpuszczą – dodał prezes „Wodnika”.
Komentarze (1)
Nasza Jeleniogórska Ekipa Wodnika Usuwa Awarie Bardzo Dobrze. 2 tygodnie temu przy Stacij PKP w sobieszowie na Ul: Romera przy Pasach Była Awaria i Ekipa z wodnika pojawiła śię jusz 20 minut po Mojm Zgłoszeniu. W tym przypadku tu na ul: Romera część wody lała śię Sąsiadom do piwnicy Przez Okienko.Ekipa Usuneła Awarie po 3,5 Godz. Musiało to trochę potrwać ponieważ Była to Awaria Chydrantu Ziemnego.