Setki protestujących pod jeleniogórskim sądem

- Musimy być zjednoczeni, nie dajmy się podzielić. PiS chce sobie wszystkich podporządkować, mieć pełną władzę i nie odpowiadać za nic – mówił Tadeusz Waliczek, szef jeleniogórskiego KOD. Przypomniano, że PiS łamie konstytucję oraz ,gwarantującą demokrację, zasadę trójpodziału władzy. O „ustawie kagańcowej”, której projekt PiS właśnie zaczyna procedować, mówiono, że jest pomysłem na wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej. Stoi ona bowiem w tak dużej sprzeczności z prawem unijnym. Kpiną jest przywoływanie przez rządzących przykładów rozwiązań z Niemiec czy Francji, gdzie rzekomo funkcjonują podobne zapisy. Niedorzeczność tego argumentu licznie potwierdzili nie tylko polscy konstytucjonaliści, ale też zachodni specjaliści od systemów prawnych przywołanych państw. W żadnym unijnym państwie sędzia nie jest karany za poglądy albo stosowanie wyroków TSUE. Zwrócono uwagę, że liderzy PiS do prezentowania i firmowania „ustawy kagańcowej” wystawili trzech młodych działaczy. - To nie przypadek, że starzy wyjadacze nie chcą w tej sprawie być na pierwszej linii. PiS pod pozorem reformy i przeciwdziałaniu anarchii wprowadza wielki chaos, anarchię właśnie– można było usłyszeć.

Wśród przemawiających pojawił się i taki domysł, że cała sprawa z „ustawą kagańcową” jest ustawką, aby pozwolić wykazać się niezależnością prezydentowi i kandydatowi na prezydenta Andrzejowi Dudzie, który coraz większej grupie Polaków jawi się jako dyspozycyjny, niesamodzielny, niekonsekwentny polityk. - Zaproponowało się skandaliczny projekt ustawy i teraz Andrzej Duda okaże się obrońcą demokratycznego ładu. Już raz próbował nas tak nabrać... - argumentował jeden z mówców.

- Dziś ogranicza się prawa sądów, sędziów. Jeśli my nie powiemy teraz „nie”, to władza weźmie się za następne grupy. Za nauczycieli, lekarzy i innych. Nie możemy uważać, że to co się dzieje z sądami nas nie dotyczy. Nie możemy dać się podzielić. Sędzia, który nie będzie mógł swobodnie orzekać staje się urzędnikiem wypełniającym polecenia – mówił Jerzy Łużniak, prezydent Jeleniej Góry. Przypomniał też , jak zgubną dla samorządów, czyli małych lokalnych społeczności, metodę działania stosuje PiS. Samorządy mają szereg nowych obciążeń, obowiązków (opłata śmieciowa, oświata, płaca minimalna), a jednocześnie zmniejsza się wpływy do kasy miast i gmin choćby przez zwolnienie z podatku PiT, który po części zasila ich budżety.   

Czytaj także: 

Spotkanie jeleniogórzan z sędzią Igorem Tuleyą