Wiele mówiono o dostępności do służby zdrowia, co jest konstytucyjnym prawem każdego obywatela. Jak ocenia Stowarzyszenie „Dla dobra pacjenta” w Polsce brakuje dziś 26 tys. lekarzy. Wszyscy doświadczamy tego, że dostęp do opieki medycznej bywa fikcją, a limity i kolejki wypychają chorych poza NFZ. Zmuszeni są korzystać z oferty komercyjnej. Na przykład na wizytę u diabietologa – jak poinformował jeden z przedstawicieli organizacji – czeka się w regionie aż 600 dni. Dramatycznie brakuje geriatrów. Państwo kształci zbyt mało lekarzy, a wielu z nich potem i tak wyjeżdża z kraju. Z drugiej strony czas nostryfikacji dyplomów uczelni medycznych z innych krajów jest bardzo długi. W ten sposób na przykład kilkuset lekarzy z Ukrainy nie może praktykować przy dramatycznym braku takich specjalistów zwłaszcza w mniejszych ośrodkach. - Są gminy, gdzie od dawna nie udaje się zatrudnić lekarza rodzinnego, a ludzie muszą jeździć po poradę do ościennych miast – mówi Adam Bodnar. Obiecał, że zajmie się tym tematem. Podobnie jak kwestią dostępności do efektywnego leczenia dla osób chorych na stwardnienie rozsiane.
Istotnym problemem, który przedstawiono na spotkaniu w Jeleniej Górze, była sprawa wykorzystywania niesprawnych intelektualnie do zaciągania kredytów bankowych. Coraz częściej osoby takie stają się narzędziem sięgnięcia po gotówkę, a potem komornicy zajmują majątek ich i ich rodzin. Adam Bodnar zgodził się, że powinien obowiązywać system, w którym takie osoby nie mogłyby zaciągać podobnych zobowiązań.
Kolejna kwestia dotyczyła odpowiedzialności zarządców nieruchomości i wspólnot mieszkaniowych. Po uwolnieniu zawodu zarządcy nieruchomości w branzy pojawiło się wielu amatorów, którzy działają ze szkodą dla wspólnot. W zarządach zaś pozbawia się wpływu na bieg spraw całych grup członków wspólnot, zwłaszcza osób starszych.
Na spotkaniu poruszono tez sprawę kłopotliwych inwestycji, na przykład tych związanych z przykrym zapachem, jak rozmaite składowiska odpadów. Adam Bodnar przyznał, że to wciąż w Polsce problem, choć w Europie stosuje się rozwiązania, które odór traktują jaklo ważny czynnik wpływania na środowisko i jakość życia. - Chodzi o to, żeby zaimplementować gotowe rozwiązania unijne w tej sprawie. Zabiegamy o to – mówił.
Na spotkaniach pojawiły się też kwestie natury ogólniejszej. - Czy jesteśmy obywatelami jedynie w momencie oddawania głosu w wyborach? Adam Bodnar zachęcał, aby być obywatelem częściej. - Zawsze możemy władze kontrolować, dopytywać, brać udział w konsultacjach społecznych, pisać i podpisywać petycje – przekonywał. Poruszony był również temat lokalnych mediów i ich roli w budowaniu świadomości obywatelskiej. Rzecznik podkreślał, że ważnym elementem są niezależna prasa, która nie zależy od samorządów, albo od dużego biznesu.
Komentarze (8)
Jaka była promocja taka potem frekwencja :( Szkoda.
dokładnie i miejsce chyba mało reprezentacyjne a przecież mamy się czym pochwalić np. sala w Książnicy Karkonoskiej
"Państwo kształci zbyt mało lekarzy" - koledzy po fachu pana rzecznika zlikwidowali niegdyś WAM bo było za dużo lekarzy. A to była naprawdę dobra, Polska uczelnia medyczna.
To nie jest rzecznik Praw Obywatelskich, to jest rzecznik praw platformy obywatelskiej.
Brakuje diebetologów! :-) i :-D Mniej żreć!
Brakuje diebetologów! :-) i :-D Mniej żreć!
Brakuje diebetologów! :-) i :-D Mniej żreć!
brakuje lekarzy,ale nie brakuje Ksiezy.Moj Wnuk ma rowniez powolanie na "lekarza",ale
tego od Duszy