To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Ruszają narciarskie patrole policyjne

Ruszają narciarskie patrole policyjne

Już za kilka dni o bezpieczeństwo na stokach w Kotlinie Jeleniogórskiej będą dbały narciarskie policyjne patrole. Mundurowi na deskach pojawią się po raz pierwszy w tym sezonie 17 grudnia na stoku Relaks w Karpaczu. Policyjni instruktorzy tego dnia będą udzielać najmłodszym bezpłatnych lekcji jazdy na nartach.

Policyjne patrole narciarskie na Kopie w Karpaczu funkcjonują już od 8 lat, a na pozostałych stokach Kotliny Jeleniogórskiej od pięciu. W tym sezonie uczestniczyć w nich będzie 20 funkcjonariuszy, których będzie można zobaczyć na stokach w Karpaczu, w Szklarskiej Porębie i na Łysej Górze w Dziwiszowie. Mundurowi na deskach będą pełnić służbę głównie w weekendy, w okresach świątecznych, gdy jest większy ruchu turystyczny oraz w ferie także w dni powszednie.
- Policjanci na stokach wykonują przede wszystkim zadania prewencyjne, w myśl zasady „lepiej zapobiegać niż leczyć” - mówi rzecznik prasowy jeleniogórskiej policji podinsp. Edyta Bagrowska. - Zwracają baczną uwagę na sprzęt, który bardzo często narciarze pozostawiają bez opieki, legitymują osoby podejrzanie zachowujące się, zwracają uwagę na kulturę i takt na stoku oraz w kolejkach do wyciągu, a także pilnują, aby narciarze nie zjeżdżali z wyznaczonych tras i nartostrad. W przypadku turystów, którzy popełniają wykroczenia policjanci w zależności od sytuacji stosują pouczenia lub nakładają mandaty karne. Funkcjonariusze nie tylko czuwają nad bezpieczeństwem narciarzy, ale również pomagają ratownikom GOPR w udzielaniu pierwszej pomocy. Jest to niezwykle ważna umiejętność ponieważ często policjanci jako pierwsi muszą zareagować na sytuację zastaną na stoku.
Dodajmy, że według policyjnych statystyk od czasu wprowadzenia narciarskich patroli niemal ustały kradzieże sprzętu narciarskiego. - Zgłoszeń dotyczących kradzieży sprzętu oraz kradzieży z włamaniem do samochodów w latach ubiegłych w okolicach stoków narciarskich było kilkanaście miesięcznie – mówi E. Bagrowska. Po wprowadzeniu patroli narciarskich tych zgłoszeń nie ma wcale lub są tylko incydentalne.
 

Komentarze (8)

Ormo i WOP palić pić nie wolno wszędzie zakazy i to jest demokracją?

W Alpach po stokach jeżdżą żandarmi.Inna sprawa ,że jeżdżą lepiej od większości polskich instruktorów.Polska policja na stokach to przeciętni amatorzy

Jakieś informacje o efektach tej pokazówki ? Przy stanie kadr polskiej policji już widzę miny szefów poszczególnych działów i posterunków,czy komisariatów, zwał jak zwał, gdy na potrzeby sesji fotograficznych lokalnych mediów odrywa im się ludzi od roboty. Służby publiczne pojawiają się na stokach we Francji i Austrii, ale sporadycznie i to raczej na tych naprawdę długich trasach i w rejonie wielkich ośrodków, gdzie jestem w stanie wyobrazić sobie co najmniej kilka zagrożeń,ale na litość boską, na Łysej Górze ? Na tej wyboistej, stromej zjeżdżalni można ewentualnie zadbać o sprytnych ratowników medycznych w razie draki.Można przejechać Polskęwzdłuż i wszerz i nie spotkać policjanta, kilkaset metrów w dół na Łysej i czterech :D

PARTOLE ruszają?
PARTOLE to piszą artykuły w nj24 i nie sprawdzają nawet tego co napiszą, tylko puszczają takie babole w świat.

to co.. juz ni emoge si enapic wina i pojezdzic.. co za kraj patologicny