Rozkradają, bo miejskie?

To zabytkowy budynekm znajdujący się przy nowym parkingu przy Oskara Langego w Cieplicach.

– Obiekt decyzją prezydenta miasta został przeznaczony do sprzedaży. Jednakże miasto nie zrobiło kompletnie nic, aby zabezpieczyć ten obiekt w efekcie czego nastąpiła 3 tygodniowe splądrowanie budynku przez lokalnych złomiarzy i inne osoby – alarmuje Kamil Łabieniec, radny jednostki pomocniczej Uzdrowiska Cieplice. – Proces dewastacji doprowadził ten niegdyś piękny obiekt do całkowitej ruiny. Zniszczone i skradzione zostało wszystko, co miało w tym obiekcie jakąkolwiek wartość. Liczne zgłoszenia mieszkańców, w tym i moje, do Straży Miejskiej nie przyniosły rezultatu.

Czytelnik informuje, że jakiś czas temu zgłosił do straży miejskiej fakt grabieży i dewastacji i powiedział, że był naocznym świadkiem. – Usłyszałem od funkcjonariusza, że już wysyła patrol, ale to nic nie zmieni, ponieważ obiekt powinien być zabezpieczony i dozorowany przez miasto – mówi K. Łabieniec i przy okazji przyznaje, że trudno się z tym nie zgodzić.

Straż Miejska w Jeleniej Górze zapewnia, że ten budynek jest monitorowany przez patrole a także obejmuje go kamera monitoringu miejskiego. – W ciągu ostatnich dwóch dni dyżurny monitoringu miejskiego zarejestrował osoby, które kradły elementy metalowe z obiektu – zapewnia Artur Wilimek, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Jeleniej Górze. – Przed Sylwesterem, gdy dyżurny zarejestrował takie zdarzenie, przekazał informację do Komisariatu II Policji w Cieplicach. Sprawca został ujęty i ukarany mandatem karnym.

Tyle, że budynek przez wandali jest odwiedzany niemal codziennie i – siła rzeczy – traci na wartości.