W jeleniogórskiej radzie powstały trzy kluby radnych: liczący 12 osób Klub Radnych PO, początkowo siedmiodobowy Klub Radnych PiS i Klub Radnych „Zadbajmy o miasto” z trzema radnymi. Zwyczajowo każdy z klubów miał prawo do obsadzenia stanowiska wiceprzewodniczącego. Tak miało być także w rozpoczynającej się kadencji.
Problemów nie było z wiceprzewodniczącym z klubu KO. Zgłoszono na to stanowisko Bożenę Wachowicz-Makiełę i kandydatka niemal jednogłośnie (bo tylko bez własnego poparcia) została wybrana. Zapewne nie będzie też problemów z wyborem reprezentanta klubu „Zadbajmy o miasto”, co nastąpi na kolejnej sesji. Zgłoszony Zbigniew Ładziński, był nieobecny, dlatego głosowanie przełożono.
Komplikacje przyniósł wybór wiceprzewodniczącego, który miał reprezentować klub PiS. Przewodniczący rady, Wojciech Chadży, zgłosił bez konsultacji z radnymi PiS, kandydaturę Rafała Szymańskiego; a Paweł Piotrowicz – już w imieniu klubu – kandydaturę Józefa Rypińskiego. Głosowanie wygrał Rafał Szymański i to zdecydowanie. Głosowało na niego 14 radnych, przy czterech głosach na kontrkandydata. Oznacza to, że nawet nie wszyscy radni PiS poparli swojego oficjalnego kandydata.
Po sesji Klub Radnych PiS wykluczył Rafała Szymańskiego ze swego grona. Wyrzucony radny zadeklarował niezależność i przedstawił oświadczenie.
- Zawsze w sprawach ważnych dla Jeleniej Góry i jej mieszkańców starałem się stawać ponad
podziałami. Szanowałem swoich adwersarzy, choć nasze poglądy bywały diametralnie odmienne. Te same cechy dostrzegam u pana Wojciecha Chadży i z tego powodu wysunąłem jego kandydaturę na przewodniczącego Rady Miejskiej.
Gdy Wojciech Chadży zaproponował moją osobę na stanowisko wiceprzewodniczącego,
odebrałem to jako przyjazny gest wyciągnięcia ręki do opozycji. Mając świadomość, jak kluczowa dla Jeleniej Góry jest merytoryczna współpraca i umiejętność kompromisu, zgodziłem się kandydować. Radni poparli mnie większością głosów. Spotkało się to jednak z niezadowoleniem Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości, a wieczorem otrzymałem SMS z informacją, że już do niego nie należę.
Akceptuję decyzję Klubu Radnych PiS. Nie akceptuję jednak braku demokracji, ręcznego
sterowania radnymi i stawiania własnych ambicji ponad interesy mieszkańców. Dlatego pozostanę niezależnym wspierając te inicjatywy, które będą prowadzić do rozwoju Jeleniej Góry i rozwiązania jej problemów.
Swoje stanowisko przedstawili też radni PiS.
- 28 listopada 2018 roku Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miejskiej Jeleniej Góry jednogłośnie wykluczył ze swojego grona radnego Rafała Piotra Szymańskiego. Było to konsekwencją zgody z jego strony na kandydowanie na funkcję wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej wbrew ustaleniom klubowym.
Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miejskiej Jeleniej Góry ustalił, że wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej z ramienia naszego klubu będzie radny Józef Rypiński. Radny Rafał Piotr Szymański miał zostać przewodniczącym komisji statutowo-organizacyjnej i spraw społecznych. Takie ustalenia zaakceptowali wszyscy radni należący do klubu w tym Rafał Piotr Szymański. Ku naszemu zdziwieniu i zaskoczeniu podczas II sesji Rady Miejskiej Jeleniej Góry przewodniczący Rady Miejskiej Wojciech Chadży, wybrany z ramienia Koalicji Obywatelskiej Platforma Nowoczesna, zgłosił kandydaturę radnego Rafała Piotra Szymańskiego na wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej, a nasz kolega zgodził się kandydować. Radni Prawa i Sprawiedliwości, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, zgłosili kandydaturę Józefa Rypińskiego. Pan Rafał Piotr Szymański głosami radnych klubu Koalicja Obywatelska został wybrany wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej. Tym samym radni Koalicji Obywatelskiej złamali międzyklubowe ustalenia, zgodnie z którymi każdy klub w Radzie Miejskiej Jeleniej Góry miał zgłaszać kandydaturę na wiceprzewodniczących Rady Miejskiej. Kandydatury te miały być solidarnie przegłosowane przez wszystkich radnych. Radni PiS dotrzymali ustaleń i zagłosowali za kandydatką zgłoszoną przez Koalicję Obywatelską, panią Bożeną Wachowicz-Makiełą. Niestety, już na samym początku obecnej kadencji, radni Koalicji Obywatelskiej oraz prezydent Jerzy Łużniak pokazali, że nie dotrzymują danego słowa. Z kolei radny Rafał Piotr Szymański miał pełną świadomość, że startując na wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej, będąc zgłoszonym przez przewodniczącego Wojciecha Chadżego, dopuszcza się nielojalności i tym samym sam stawia się poza naszym klubem. Dla nas dotrzymanie danego słowa zwyczajnie jest ważne.
W tym dwugłosie chyba to radni PiS mają więcej racji. Rafał Szymański chyba zapomniał dopowiedzieć w swoim oświadczeniu, że godząc się na kandydowanie (bez np. prośby o przerwę w obradach i skonsultowanie propozycji ze swoim Klubem) postąpił wbrew kolegialnym – jak można sądzić – ustaleniom klubu o tym, kto ma zostać wiceprzewodniczącym. I chyba właśnie takie zachowanie jest antydemokratyczne.
Efekt jest jednak taki, że Klub Radnych PiS został bez wiceprzewodniczącego, a dobra tradycja nie ma kontynuacji.
Komentarze (15)
wow, czyzby macica na oczy prejrzal?
Poseł Machałek (PiS) nie pomogła podczas wyborów samorządowych 2018 r. w Jeleniej Górze.
Prezes Jarosław Kaczyński nie będzie z tego zadowolony.
Marzena Machałek tylko dba o siebie.
Poseł Marzena Machałek nie lubi radnego Józefa Rypińskiego.
Radny Rypiński przewyższa wiedzą, kulturą polityczną i obyciem poseł Machałek.
Radny, chyba w przecinkach.
Papaj go w PIS zastąpi
Jakie dobre tradycje, w Sejmie PSL nie ma wicemarszałka i to decyzją PiS-u więc po co ten kwik. Niektórzy czują koniec rządów i zaczynają uciekać z tonącego okrętu.
Szymański to jedyny rozpoznawalny radny w klubie PiS. W tych wyborach zrobił najlepszy wynik w swoim okręgu mimo, że nie miał pierwszego miejsca na liście. Zdeklasował również Józefa Rypińskiego -zwanego w Ratuszu "radnym przecinkiem", gdyż jego działalność polityczna ogranicza się głównie do poprawiania przecinków i krytykowania Halloween. PiS zrobił wielki błąd pozbywając się takiej lokomotywy wyborczej i myślę, że to początek jego końca. A Szymański, jak wielu podobnie potraktowanych polityków PiS, zapewne niebawem otrzyma kilka ciekawych propozycji...
Na radnego Kałużę, który dogadał się z PiSem wylała się fala hejtu zacnych, szlachetnych, oświeconych i wielce kulturalnych zwolenników PO. Rozpoczęła się nagonka, żąda się aby oddał mandat, że oszukał wyborców, nawołuje się do bojkotowania jego bodajże cukierni... a jaka reakcja jest na dogadanie się radnego Szymańskiego z KO. No że radny przejrzał na oczy, że brawo, że zmądrzał itp. zapewne rzeczywiście radny "otrzyma kilka ciekawych propozycji" które oczywiście nie będą korupcją polityczną, bo to przecież nie radny zaczął się nagle przymilać do KO, tylko PiS go źle potraktował... Banda zakłamanych hipokrytów.
"Eee tam... - Polityka."
Tylko że kałuża został wybrany i się przechrzcił, szymański nie został wybrany.
Wyszło na jaw to co było tajemnicą poliszynela! W PiS nie przepadano za Rafałem Szymańskim o czym zresztą świadczyło umieszczanie go na dalszych miejscach na listach wyborczych. Znaleziono powód, zresztą uzasadniony, aby się jego pozbyć. Ja radnych w klubie PiS rozumiem.
Radny Szymański powinien wstąpić do drajw klubu.
Kto mieczem wojuje, od miecza ginie. Przecież PIS też zgłosił Chadzego na przewodniczącego RM nie pytając KO o zgodę. To czego się teraz spodziewali...
To niech radny Macica dobrze wykorzysta ten myk bo wyborcy mu to zapamiętają, a platfusy szybko zapomną. Za 5 lat radny Macica będzie nicością.