Doroczna impreza organizowana przez jeleniogórski oddział Związku Kynologicznego pozostaje jednym z najważniejszych wydarzeń odbywających się w stolicy Karkonoszy, cieszącym się ogromnym powodzeniem wśród mieszkańców okolicy i przyciągających mnóstwo gości z całego kraju i z zagranicy. Jeleniogórska wystaw psów choć ma formalny status krajowej od lat odbywa się w mocnej obsadzie międzynarodowej i cieszy się niesłabnącym zainteresowanie uczestników. W tym roku do udziału w niej zgłoszonych zostało ponad 800 psów 140 ras.
Mimo niezbyt zachwycającej, chłodnej aury w niedzielę na cieplickim stadionie przy ul. Lubańskiej panowała gorąca atmosfera. Zaaferowani hodowcy rasowych piękności do ostatnich chwil dopieszczali urodę swoich pupili walczących o nagrody. Napięcie towarzyszące ocenom psów i emocjonującej rywalizacji w ringach nie zepsuło prawdziwie towarzyskiej atmosfery spotkania. Widzowie podziwiali nie tylko czworonogi oceniane przez sędziów. Publiczność gorąco oklaskiwała też pokazy wyszkolane psów przygotowane przez gości z Czech i kynologów z naszego regionu. Najwytrwalsi gorąco kibicowali też finałowej walce o trofea podczas wyborów najpiękniejszych psów wystawy.
Zwycięzcą XXXVII Karkonoskiej Wystawy Psów Rasowych w Jeleniej Górze został chart rosyjski borzoj Dymitrij Reny Destiny Mraja należący do Renaty Schwarzovej z Czech. Drugie miejsce zajął jamnik długowłosy miniaturowy Brown Angel Sirius Minor należący do Miroslavy Langrovej także z Czech. Na trzecim miejscu uplasował się polski owczarek nizinny Impuls z Norblińskiej Doliny należący do Iwony Wojciechowskiej z Dzierżoniowa. Na czwartym miejscu znalazł się natomiast cocker spaniel amerykański Koun's Shou Vernal Melody Of Love należacy do Hany Manovej z Czech.
Najpiękniejszym psem jeleniogórskiego oddziału Związku Kynologicznego wybrany został chiński grzywacz Polulot's Dream On For Lavandula Anny Rychlewskiej z Płoszczyny. Drugie miejsce zajął west highland white terrier Crystal Don Carlos From Lady World należący do Anety Czubackiej i Magdaleny Widzyk. Na trzecim miejscu uplasował się welsh corgi cardigan Cool Adventure z Domu Polanki należący do Anny Pol. Z czwartą lokatą w gronie triumfatorów uplasowała się Zaza Józefinka rasy mastif angielski należąca do Ewy Pastuszak.
W konkursie młodych prezenterów zwyciężyły dwie młode damy: Julia Bunikowska (w młodszej grupie wiekowej) i Aleksandra Szydłowska (w grupie starszej). W finałowym porównaniu umiejętności zwyciężyła ta druga.
Więcej na temat w „Nowinach Jeleniogórskich”.
Komentarze (16)
a zdjęcia gdzie ?
a zdjęcia gdzie ?
Pokaz owczarków był najlepszy!
Dla mnie również pokaz owczarków był hitem:)
Pokaz owczarków, mieszane uczucia. Najlepsza była blondynka co się darła na swojego psa !
A w jaki sposób ktoś o takich gabarytach jak wspomniana blondynka ma zapanować nad psem, który waży pewnie prawie tyle co ona? Potęgą mięśni Pudziana? Poza tym ona nie darła się mu prosto do ucha, tylko w czasie wydawania komend na odległość z kilkunastu czy kilkudziesięciu metrów.
Z każdym rokiem wystawa jest coraz słabsza. Mniej psów, sponsorów i coraz mniej miejsca. Organizacyjnie poziom spada. A może nadszedł czas aby w naszym oddziale związku zaszły jakieś zmiany personalne.
Zgadzam się iż ranga naszej wystawy co roku spada. Od kilku lat przyjeżdża do mnie kuzynka z Krakowa i wystawia swojego psiaka. Również zwróciła uwagę na na niekorzystne zmiany. Zrobiła wielkie oczy na pokazach. Krzyczenie na psy, kolczatki, musztra wojskowa. Śmiała się skąd wykopaliśmy takie dinozaury. U nich już dawno zrezygnowano z tego typu szkoleń.
Z pełnym szacunkiem Ala, ale tym dinozaurem to jest chyba Twoja kuzynka z Krakowa.
Ala - jakoś nie zauważyłem, żeby szarpano psy na tych kolczatkach a krzyczenie, hmmm... uważasz, że przy takim szumie, z dużych odległości - mieli mówić do psów szeptem??? Bez przesady, ostatecznie owczarki to duża, silna rasa stworzona do pracy, a nie ratlerki - na szelkach się ich nie prowadza...
W pełni zgadzam się z TWOIM stwierdzeniem: XYZ!
Podobał mi się pokaz z psem co biegał za frisbi. Bardzo fajny widok. A co do owczarków ostanio leciał program na national geografic o psach co ratują ludzi.Były owczarki pokazywali szkolenie i tam te psy były na takich dziwnych szelkach z uchwytem i na obrożach.Nie było kolczatek a psy sluchały się i robiły rzeczy na dużą odległośc. Nawet pokazywali jak pies dobrze słyszy i przybiega gdy się do niego mówi szeptem.
Owczarki które brały udział w pokazie to młode psy - niewiele ponad 1,5 roczne, szkolone przez amatorów. A tu doszukują się coniektórzy za wszelką cenę błędów. Psy na zniewolone czy wystraszone nie wyglądają i z pewnością takie nie są :)
Chętnie za to obejrzałabym pokaz wyszkolenia psów metodami "niekolczatkowymi - pozytywnymi" na podobnym poziomie, na tego typu imprezie (obce miejsce, tłum ludzi, hałas) Póki co, innych chętnych szkółek brak... (dziwne???) ;)))
Dobra, dobra. Jak sie nie umie inaczej to się drze na psy i zaklada kolczatki. Już nawet u nas w Jeleniej jest nowa szkoła co szkoli klikerem
To, że jest szkoła pracująca na klikerze to jeszcze nic nie znaczy. Niech zrobią pokaz umiejętności i wyszkolenia tak szkolonych psów i niech nie będą to yorki i inne ratlerki, a pokaz - w zbliżonych warunkach (dookoła tłum ludzi, mnóstwo psów, a co za tym idzie cały szereg rozpraszających bodźców). Poczekajmy na efekty szkolenia w tej szkole. Efekt pracy tych psów i ich przewodników był widoczny.
Można spróbować szkolić psy modlitwą tudzież medytacją. Powodzenia.
A jeżeli ktoś uważa, że tak wyglądają dręczone czy źle traktowane psy to najwidoczniej jesteśmy z innego świata.
W internecie jest całe mnóstwo filmików z pokazów z takich imprez, gdzie psy szkolone klikerem pracują na super skupieniu i nie przeszkadza im tłum ludzi i inne rozproszenia. Przykład Wesołej Łapki Pana Jacka Gałuszki. Nikt tu nie mówi o tym że psy są dręczone tylko o metodach stosowanych przez ich przewodników, krzyki a kolczatki pewnie miały dla ozdoby. Prawdą jest iż w naszym mieście rozpoczęła działalnośc nowa szkoła klikerowa. Pewnie niebawem dinozaury będą się mogły nauczyć nowoczesnych metod szkolenia. Powodzenia.