
Do zdarzenia doszło we wtorek przed godziną 14. u zbiegu ulic Klonowica i 1 Maja w Jeleniej Górze. – Kierowca dostawczego Renault podczas wykonywania manewru cofania nie zachował szczególnej ostrożności i potrącił przechodzące za pojazdem małżeństwo – informuje Artur Wilimek, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Jeleniej Górze. – Kobieta i mężczyzna (80 lat) przewrócili się a kierowca kontynuował manewr cofania. Tylnym kołem najechał na nogi kobiety.
To zdarzenie zauważyli patrolujący centrum miasta strażnicy miejscy. Podbiegli do kierowcy i nakazali mu zatrzymanie pojazdu. Udzielili pierwszej pomocy starszej kobiecie, wezwali też pogotowie ratunkowe i policję. Poszkodowany mężczyzna wstał o własnych siłach. Poszkodowani trafili do szpitala.
– 31 letni kierowca busa oświadczył, że nie widział pieszych, nie poczuł również, że najechał na nogi kobiety – dodaje A. Wilimek.
Podkreśla, że działo się to w miejscu, gdzie obowiązuje znak „strefa zamieszkania". – Pieszy może się poruszać swobodnie po całej udostępnionej do użytku publicznego przestrzeni i ma pierwszeństwo przed pojazdami – dodał. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi policja.
Komentarze (8)
"...nie widział pieszych"-no jak nie widzial to nie widzial... nie ma sprawy. komu w tym kraju wydaje sie zawodowe prawa jazdy?
[quote=jan kowalski]"...nie widział pieszych"-no jak nie widzial to nie widzial... nie ma sprawy. komu w tym kraju wydaje sie zawodowe prawa jazdy?[/quote]
po 1 nie ma czegos takiego jak zawodowe prawo jazdy
po 2 master jest na kat "b"
po 3 master blaszak to nie seicento...
powinien zachowac szczegolna ostroznosc ale kazemu moze sie zdarzyc
A kto daje półgłówkom prawo plucia jadem w internecie?
Zacznij od reedukacji, gdyż absolwenci gimnazjum powinni umieć pisać lepiej od ciebie.
To, że takie auto można prowadzić posiadając amatorskie PJ kat. ''B'' widać nie mieści się w twej głowie.
Jeśli kiedyś pieszy wtargnie ci pod auto, a sąd cię skarze, to inaczej będziesz ''śpiewał''.
Najpewniej jednak nie dorobiłeś się nawet hulajnogi i pozostało ci wyładowywać frustracje w sieci.
Kierowca będzie miał tu problem- prawda.
Ale prawdą jest też że wypadki zdarzały się i zdarzać się będą. I prawdą jest, że piesi chodzą jak święte krowy- gdzie instynkt samozachowawczy? Gość na pewno nie szarżował, gdyż konsekwencje były by zupełnie inne...
Pomimo że mam zmontowane 2 sygnały dźwiękowe przy światłach cofania to i tak piesi nie zważają a nawet ostentacyjnie włażą tak jak by chcieli odszkodowanie. '
ostatnio widziałem auciaka z żółtą lampą błyskową ,to do młodzieży z komórkami i słuchawkami .
Sygnały dźwiękowe nie sprawdzają się, za dużo innych dźwięków w około nas i przestajemy reagować, po drugie starsi ludzie nie słyszą. Kierowca jak nie widzi to niech zatrudni pomocnika lub niech zamontuje kamerę cofania. Po trzecie co to znaczy "ostentacyjnie włażą" to jest deptak i to auto było w tym miejscu i tym czasie intruzem.
Po pierwsze i ostatnie:
WSZYSTKIE SAMOCHODY OSOBOWE ,BUSY, CIEŻAROWE MUSZĄ MIEĆ CZUJNIKI PARKOWANIA Z TYŁU. O B O W I Ą Z K O W O! JAKI KOSZT ZAŁOŻENIA? TYLKO 600-700 Złotych, a ile bezpieczeństwa.Każdy zakład elektryczny samochodowy założy bez problemu. Oczywiście w nowym samochodzie to koszt 1500- 5000 zł. Ale taniej samemu zlecić w warsztacie. Kto z polityków tym się zajmie. Państwo Posłowie... czekamy na Waszą inicjatywę poselską.
Babcia i dziadek mają razem 180 lat i po 4 nogi i 4 ręce. My tego nie dożyjemy, choćby nie wiem co. Może i lepiej, bo ślepy kierowca chciałby mnie przejechać w strefie zamieszkania.
do wychowanekAnonim: w którym warsztacie elektrycznym - samochodowym pracujesz ? Świetny pomysł na zarabianie " kapuchy"
===========================================================================
Żadne czujniki cofania nie zapewnią bezpieczeństwa pieszym , o ile nie będzie w mózgach świadomości zagrożenia. Prawda jest taka ,że jajogłowi w durny sposób utwierdzają pieszych o ich "prawach " na drodze,podsuwając co rusz jakieś kretyńskie przepisy : a to strefa zamieszkania , a to ścieżka rowerowa przecinająca jezdnię , gdzie bez zatrzymania cymbały na rowerkach
wjeżdżają prosto pod koła samochodów - BO IM SIĘ NALEŻY , BO MAJĄ PRAWO.
Pieszy na drodze , w konfrontacji z samochodem NIE MA ŻADNYCH PRAW!
Pieszy na drodze jest INTRUZEM , którego świadomością powinno byc jej
przekraczanie w miejscach wyznaczonych i żwawe jej opuszczenie ,dla własnego i innych użytkowników bezpieczeństwa, a nie włóczenie się gdzie popadnie - BO MAM PRAWO !Problem poważny , bo i k****nów za kółkiem nie brakuje. Wielokrotnie można zaobserwowac przejeżdżające na zielonym dla pieszych ,samochody ...Ostrożnośc ,rozwaga i własna odpowiedzialnośc
powinno nami kierowac , będąc uczestnikami ruchu. Żadne przepisy nas nie
ochronią o ile sami sobie tego bezpieczeństwa nie zapewnimy .