To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Prowizoryczne łatanie dróg

Prowizoryczne łatanie dróg

Po grudniowych mrozach drogi w mieście przypominają szwajcarski ser. - Rozpoczęliśmy prowizoryczne łatanie – mówi Czesław Wandzel, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów.

Wczoraj i dzisiaj robotnicy łatają ulice tam, gdzie jest największy ruch. Łatane są dziury przy ul. Wolności, placu Wyszyńskiego, Osiedlu Robotniczym, Ogińskiego czy Łomnickiej. W kolejce czekają następne ulice: Wyspiańskiego, Bankowa, Matejki czy Mickiewicza.

- Wytypowaliśmy miejsca, w których są największe dziury – mówi Czesław Wandzel, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jeleniej Górze.

Zdaje sobie sprawę z tego, że to „robota głupiego” i że na wiosnę trzeba będzie jeszcze raz je łatać. - Oby wytrzymały do wiosny, bo łaty mogą wylecieć, jak przyjdą mrozy – mówi. Po co w takim razie teraz te prace? - Chcemy, by kierowcy nie niszczyli zawieszenia aut – mówi. - W taką pogodę nie powinno się łatać. Dziury są zamarznięte bądź po prostu mokre. Zalanie ich gorącą masą powoduje, że woda odmarza. Nie ma możliwości zwulkanizowania się tej łaty z nawierzchnią. Dlatego naprawianie ulic na dobre zaczniemy dopiero wiosną.

Przyznaje, że to jedyny sposób. - Zasypywanie dziur nie ma sensu, bo natężenie ruchu jest duże i te dziury momentalnie powstaną na nowo – mówi. - Zresztą, byłem niedawno w Niemczech i oni tam także łatają prowizorycznie drogi.

MZDiM stara się wydać teraz na to zadanie jak najmniej. - Nie przekroczymy 100 tys. złotych – zapewnia.

Komentarze (7)

O ile dobrze zrozumiałem, to p. Wandzel zamierza prace te przeprowadzić na własny koszt- vide akapit "robota g****ego". Mimo wszystko gratuluję, jednak tych 100tys. wyrzuconych dosłownie w błoto to jednak szkoda...

Zwykly palnik jest wstanie dac sobie rade z taka dziura , ale palnik jest przedmiotem i nie mysli, podobnie zreszta jak pan Wandzel choc przedmiotem nie jest.

Lepiej wydać 100 000 na łaty niż 500 000 na odszkodowania.

No i bardzo dobrze robią! Wszyscy wiemy, że to prowizorka jest , ale to lepsze niż dziury.Do wiosny wytrzyma a potem zrobią jak się należy. W tych warunkach nie da się inaczej. A jeździć trza."Złotniku" pojeździj sobie slalomem między dziurami, to może ktoś Cię trafi z naprzeciwka i przestaniesz narzekać.

nie mówi się TRZA - trza mówić TRZEBA

Proszę o załatanie tego sera szwajcarskiego przy stacji paliw Sombin w drodze na karpacz

większość z wymienionych ulic była w niedalekim czasie remontowana i wystarczyło należycie zadbać o jakość tych robót w czasie remontu i przy odbiorze panie Wandzel... Na Pl. Wyszyńskiego studzienki i zapadły się już dawno i wystarczyło nakazać naprawę na podstawie gwarancji (chyba że oczywiście przez pana niedopatrzenie gwarancja już się skończyła...), a jedna dziura to wynik jakiegoś chorego przekopu do studzienki kanalizacyjnej i oczywiście niedbałego załatania tuż po położeniu nowego dywanika... Ulica Wolności i Korczaka to jeden wielki bubel remontowy - jest cała spękana i dziurawa...