- Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania, ponieważ nie wiadomo, kto jest autorem zamieszczonych w internecie informacji na temat tej pani - powiedziała nam Janina Jakubiec, prezes Sądu Rejonowego w Bolesławcu. - Nauczycielka wniosła na to skargę i w ten sposób sprawa trafiła do naszego sądu.
Strona internetowa już nie istnieje. Została zdjęta przez administratorów portalu. Niestety, także to nie było takie proste, jak się pomówionej wydawało. Gdy pisemnie poinformowała Naszą-klasę o tym, że ktoś podszył się pod jej tożsamość (to również jest karalne), poproszono ją o uwiarygodnienie się, a także o podanie dokładnego adresu strony. Imię, nazwisko i miasto nie wystarczyło.
Cały artykuł w najnowszych „Nowinach Jeleniogórskich” (nr 40/2008).
Komentarze (1)
Nie wiem, czy pani psor ten szum sądowy nie narobi więcej szkody niz profil, którego już nie ma. Ale fakt, ci uczniowie to prosiaki