To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Prezes Sądu Okręgowego odpowiada

Prezes Sądu Okręgowego odpowiada

Na stronie jeleniogórskiego Sądu Okręgowego pojawiło się oświadczenie prezesa tego sądu Dariusza Klisia, w którym odnosi się do informacji łączących go z grupą sędziów oskarżanych o działania kompromitujące innych sędziów. Prezes Dariusz Kliś zaprzecza jakimkolwiek powiązaniom z tą grupą i zapowiada skierowanie pozwów wobec rozpowszechniających takie oskarżenia.

„W związku z nieprawdziwymi twierdzeniami i insynuacjami pojawiającymi się w przestrzeni publicznej na temat mojego związku z rzekomo działającą grupą osób w Ministerstwie Sprawiedliwości zajmującą się kompromitowaniem innych sędziów, pragnę z całą stanowczością podkreślić, że nigdy nie napisałem i nie wysyłałem przypisywanych mi w materiałach prasowych wiadomości. Nigdy również nie brałem udziału w konwersacji o nazwie „Kasta” na platformie WhatsApp z osobami, z którymi rzekomo miałem korespondować. W szczególności nie znam osobiście p. Emilii S., która miała brać udział w rozmowach za pośrednictwem komunikatora” – pisze prezes Dariusz Kliś.
W swoim oświadczeniu podkreśla też, że nie używa wulgaryzmów (a takie miały się pojawić w telefonicznej korespondencji) i nie miał bliskich relacji z innymi sędziami , wobec których formułowane są medialne oskarżenia. Podkreśla też, że jako prezes dba o pracowników sądu i jawnie kwestionował politykę Ministerstwa Sprawiedliwości wobec pracowników swojego sądu.
Oświadczenia jest reakcją na publikację portalu Onet, w której zarzucono m.in. byłemu już wiceministrowi sprawiedliwości Łukaszowi Piebiakowi (podał się do dymisji) koordynowanie akcji mającej skompromitować m.in. szefa Iustitii Krystiana Markiewicza. Temat kontynuowała Gazeta Wyborcza, w której pojawiły się kolejne informacje o tym, że wraz z wiceministrem sprawiedliwości jeszcze kilku innych prominentnych sędziów uzgadniało, jak skompromitować niepokornych kolegów. Rozmowy na ten temat prowadzili na zamkniętej grupie komunikatora WhatsApp. Według gazety Wśród subskrybentów tej grupy miał być też prezes SO w Jeleniej Górze Dariusz Kliś.

Komentarze (15)

Temat należało by uznać za zamknięty.Tym samym manifestacje wyborcze KO nalezy organizować w innym miejscu.Proponuje pod siedzibą Wodnika ,alternatywnie pod MPGK.w związku z ostatnimi podwyżkami opłaty za odpady.

Wcale nie, należy sprawę rozliczyć drobiazgowo i doprowadzić do ukarania wszystkich, którzy dopuszczali się przestępstw pomówienia, zniewagi i innych wobec funkcjonariuszy publicznych (sędziów) w związku z pełnieniem przez nich funkcji publicznych. Jeśli wykaże się, że za tym stał jakiś sędzia, powinien on być spalony w zawodzie, bo karani nie mają miejsca w zawodach prawniczych.
O ile, oczywiście, prokuratura znowu nie "zgubi" dowodów, co samo w sobie jest sytuacją wymagającą osobnego śledztwa.

Sędzia Anna Kusio-Młodkowska jest bardzo ambitna. Powinna zostać prezesem Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze.

Sędzia Anna Kusio-Młodkowska orzekała również w Sądzie Rejonowym w Bolesławcu. Niezbyt przyjemnie ją wspomina się z tamtych czasów. Nerwowa, nie potrafiąca zapanować nad emocjami.

Nie, temat dopiero będzie przedmiotem dochodzeń i tak szybko nie zostanie zamknięty, jak życzyliby to sobie członkowie PiSu.

Przeciwko odwołaniu poprzedniego prezesa Wojciecha Domaszki Zgromadzenie Sędziów Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze w styczniu br. przyjęło specjalną uchwałę.

„Forma i sposób odwołania naruszają elementarne zasady w tym zakresie przede wszystkim poprzez brak merytorycznego uzasadnienia tych decyzji” – czytamy w dokumencie. – „Godzi to ewidentnie w zasadę jawności życia publicznego i narusza podstawowe reguły kultury prawnej, nadto stoi w oczywistej sprzeczności z deklarowanymi przez władze zasadami transparentności życia publicznego"/cyt art Czy sędzia z "Kasty", który bluzgał na prezes Sądu Najwyższego, poniesie konsekwencje? Po ujawnieniu poszedł na zwolnienie/

Pan sędzia Wojciech Damaszko to jeden z najlepszych sędziów jeleniogórskiego sądu.

Pan Zbyszek (z wypiekami na twarzy) był łaskaw oświadczyć (po 2 tygodniach), że NIC wspólnego nie ma z ohydnym, knajackim hejtem w swoim Ministerstwie Sprawiedliwości(!)i że wykazał się MODELOWYM rozwiązaniem tej sprawy. Zapewne "bidul" myśli, że jest po sprawie, ale wylani sędziowie (czy oni zasługują na to eksponowane określenie?) kiedyś "pękną" i szambo się wyleje, nie do Wisły - tym razem na cały kraj...

"Nie zabiłem tego człowieka",
"Aha, to jest pan wolny"

"...z rzekomo działającą grupą osób w Ministerstwie Sprawiedliwości zajmującą się kompromitowaniem innych sędziów..."........ z RZEKOMO działającą grupą???? RZEKOMO? czy to "rzekomo" oznacza, że Prezes SO powątpiewa w istnienie w Ministerstwie Sprawiedliwości grupy trolli próbujących niszczyć niezależnych sędziów, co zostało szczegółowo udokumentowane przez media? ...... No cóż, skoro Prezes SO powątpiewa w aferę hejterską w MS, to proponuję, by wstawił się u Ziobry za przywróceniem na stanowisko Piebiaka, RZEKOMO niesłusznie zdymisjonowanego.

Czy prawdą są pogłoski, że PIS zamierza zabrać ludziom 500+ kiedy tylko wygra wybory oraz podnieść podatek dochodowy najmniej zarabiających, ze względu na ukrywaną katastrofalną sytuację finansową państwa?

Piebiaka przywrócono do orzekania - taki mamy wspaniały rząd układów i układzików, nepotyzmu i kumoterstwa.

Ręka rękę myje, ale czas położyć temu kres.

Plebiak jest bohaterem narodowym! jest szkalowany!

Nie odwracaj kota do góry ogonem. Innych sędziów szkalował właśnie Piebiak i jemu podobni ludzie. Są na to dowody.

Strony powinny żądać wyłączenia takiego sędziego od orzekania w danym postępowaniu. Sędzia, który nie rozumie, co to jest uczciwość i praworządność, tym bardziej że tego nie stosował we własnych zachowaniach, nie nadaje się do decydowania o sprawach innych ludzi.