Mateusz Banaszak – Jakby pan podsumował miniony sezon w wykonaniu jeżowskiego Lotnika?
Tadeusz Chwałek – Lotnik grał w kratkę. Z silnymi rywalami potrafiliśmy walczyć, ale zbyt często przytrafiały się niespodziewane porażki. Nigdy nie mieliśmy pełnego składu, piłkarze nie brali odpowiedzialności za swoje czyny. Nie omijały nas czerwone kartki, kontuzje, a kilku piłkarzy po prostu nie sprostało wyzwaniu. Gdy wszystko wróciło do normy, było już późno, aby walczyć o utrzymanie. Najbardziej szkoda meczu z Gryfowem, gdzie po wcześniejszym świetnym występie przeciwko Czarnym Lwówek, można było mówić, że Lotnik wydrze zwycięstwo i utrzyma się w lidze. Niestety tak się nie stało. Za późno się obudziliśmy.
MB – W trakcie sezonu, doszło do zmiany na stanowisku trenerskim. Janusza Palimąkę zastąpił piłkarz Kazimierz Hamowski. Czy miało to wpływ na losy Lotnika w tym sezonie?
TCH – Od tego się zaczęło. Popełniliśmy sporo błędów, poczynając od błędnej decyzji dotyczącej obstawy trenerskiej. Janusz Palimąka nie sprawdził się, a my za późno zareagowaliśmy. Podobnie było w kwestii samych piłkarzy, zrobiliśmy kilka złych transferów, a niektóre po prostu nie doszły do skutku. Tak było w przypadku Jarosława Kondraciuka, który miała zasilić atak Jeżowa, jednak z różnych powodów nie zasilił on szeregów Lotnika.
MB: Czy Lotnik będzie szukał nowego trenera?
TCH: Nie, raczej nie. Chciałbym, aby Kazimierz Hamowski pozostał na stanowisku trenerskim. Uważam, że zrobił kawał dobrej roboty, pokazując kunszt trenerski. Bałem się trochę, że jest za młody, ale wykazał się w pełni i nadal będę na niego stawiał.
MB: Jakie cele stawia sobie Lotnik w A-klasie?
TCH: Chcemy jak najszybciej powrócić do Ligi Okręgowej. Oczywiście będzie trudno, ale nie jesteśmy słabą drużyną, mamy mnóstwo ambicji i charyzmy. Bierzemy się ostro do pracy, chcąc zapomnieć jak najszybciej o tym sezonie.
MB: Może to być trudne, bo zawodnicy z pewnością będą myśleli o przenosinach do innego klubu. Jak zamierza pan zatrzymać ich w klubie?
TCH: Moim zdaniem lepiej spaść do A-klasy, niż na siłę się utrzymywać. Byliśmy w okręgówce trzy lata, nie było pieniędzy na awans do IV Ligi – wtedy z piłkarzy zeszło powietrze i w końcu przyszedł spadek. Zawodnicy deklarują chęć pozostania w klubie, namawiam ich do tego i wierzę, że pozostaną. Mamy doskonały obiekt, a teraz dostaliśmy jeszcze pieniądze z Urzędu Marszałkowskiego na remont bocznego boiska, które będzie na potrzeby bramkarzy. Szkoda to wszystko zaprzepaścić. 13 lipca rozpoczniemy przygotowania do nowego sezonu, wtedy będzie można mówić więcej o dalszych losach naszej drużyny. Na koniec mogę powiedzieć, ze chcemy ściągnąć 2-4 dobrych piłkarzy, do gry chcemy włączyć także naszych juniorów. Wszystko powinno się udać. Jesteśmy dobrej myśli.
Komentarze (7)
Pan prezes niech idzie juz na emeryture... :angry: :angry:
„Lepiej spaść, niż na siłę się utrzymać”wkońcu jakieś mądre słowa Prezesie!!!!2-4 odejdzie ale 2-4 dobrych przyjdzie i będzię okregówka za 2 lata B)
„Lepiej spaść, niż na siłę się utrzymać haha fajny prezes:d cos w stylu Dudy w KSK :D:D:D:D i się dziwić się ze u nas w kraju brak motywacji do gry:D
Panie Chwałek! Jako trener, który pracował przez 3 miesiące w pańskim klubie, ogłaszam wszem i wobec. Jest pan kłamcą i człowiekiem dwulicowym, który w oczy mówi jedno, a za plecami (najgorsze, że w mediach publicznych)zupełnie co innego. Po pierwsze, to ja po drugim meczu składałem rezygnację na pana ręce, a pan ją odrzucił. Byłem zbulwersowany postawą kilku podstawowych zawodników, którzy trenowali w okresie przygotowawczym,deklarowali chęć gry, grali w sparingach, byli przeze mnie testowani i co najważniejsze wygrywali nawet z zespołami 4-ligowymi. W momencie kluczowym, czyli rozpoczęcia rozgrywek ligowych, kilku z nich zniknęło całkowicie, przestając trenować i co gorsza nie mogłem na nich liczyć w meczach o punkty. Okazali sie po prostu ludźmi całkowicie nieodpowiedzialnymi i niepoważnymi. Dlaczego teraz Pan sie wypowiada, że rozstaliście się ze mną zbyt późno, skoro dużo wcześniej nie przyjmował mojej propozycji odejścia w ogóle do wiadomości...? Po drugie po czterech z rzędu meczach bez porażki i dość nieszczęsliwie przegranym meczu z Lubaniem, deklarował pan dalszą współpracę podkreślając, że budujemy zespół i walczymy wspólnie do końca. Tym bardziej, że zespół deklarował chęć walki i wierzył w swoja dobra grę pod moją wodzą. Dlaczego pan nie mówił tego w naszych rozmowach wprost, narzekając głownie na niepoważnych piłkarzy? Teraz wyciera się pan moim nazwiskiem i kłamie, wygadując tak nieprzychylne na mój temat rzeczy. Nie poczuwam się do odpowiedzialności za spadek Jeżowa z bardzo prostej przyczyny. Pracowałem z zespołem tylko przez 6 kolejek. Reszta mnie nie obchodzi. Poza tym trener może coś zrobić z zespołem, który trenuje systematycznie i na który ma wpływ. Tak piłkarze Jezowa nie trenowali, przychodząc na zajęcia w kratkę, często raz, dwa razy w tygodniu. Część w ogóle nie pracowała, jak np. taki M.Krainski studiujący w Gorzowie. Przy całym szacunku dla jego ambicji i umiejętmnośći (ogromnie utalentowany chłopak)-jaki wpływ na jego formę ma trener...? Nieładnie Panie Prezesie. I nie honorowo. Bardzo mocno sią na Panu zawiodłem.
Janek wrzuc na luz, wszyscy wiedza ze spadek jezowa to jest tylko twoja zasluga byles slabym trenerem i takim juz pozostaniesz SPUSCILES LWOWEK SPUSCILES JEZOW
O ILE PAMIĘTAM, TRENER JANUSZ NIGDY NIE SPUŚCIŁ CZARNYCH, A WRĘCZ PRZECIWNIE AWANSOWAŁ Z NIMI KIEDYŚ DO 4 LIGI I BYŁ O WŁOS OD AWANSU NAWET DO 3 LIGI. JAKO JEGO WYCHOWANEK WIEM, ŻE WYCHOWAŁ KILKA POKOLEŃ SPORTOWCÓW, A SPOD JEGO RĘKI WYSZŁO WIELU LWÓWECKICH WSPANIAŁYCH PIŁKARZY. TY BARANIE DO NICH NIE NALEŻYSZ, BO NA PEWNO SADZAŁ CIĘ NA ŁAWIE. DLATEGO TAK GO NIE CIERPISZ I GO OBRAŻASZ I KŁAMIESZ NA JEGO TEMAT. POZA TYM ON SIĘ PODPISAŁ POD SWOIM KOMENTARZEM, A TY SMIECIU JAK ZAWSZONY KUNDEL CHOWASZ OGON POD SIEBIE I PODPISUJESZ SIĘ PSEUDO KIEEP. TAK-TAK JESTEŚ KIEPEM I ZWYKŁYM ZEREM. PANIE JANUSZU. PROSZĘ SIĘ NIE PRZEJMOWAĆ TAKIMI GŁĄBAMI. POZDROWIENIA OD TOMKA!
Masz prawo do swojej opinii na mój temat. Jestem bardzo krytyczny wobec siebie, więc nie dziwią mnie też takie komentarze. Jednak najwięcej pretensji mam do siebie jako trenera, akurat za coś innego. Posłuchałem kiedyś pary złośliwych, podłych ludzi i zaprzepaściłem jako trener, życiową szansę, jaką była możliwość awansu do III ligi druzyny, którą wówczas we Lwówku prowadziłem. Skoro jednak zwracasz się do mnie po imieniu, wszystko wskazuje, że się znamy. Jeśli wyrażasz tak odważne i krytyczne opinie na mój temat, to proszę,żebyś się przedstawił. W przeciwnym wypadku okaże się że jesteś fałszywym, maleńkim, tchórzliwym człowieczkiem, który szczeka jak pies na łańcuchu, a potem ucieka z podwiniętym ogonem, jak zwykły kundel. Nie bądź tchórzem i się przedstaw, jak normalny człowiek!