To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Prezes Karkonoszy podał się do dymisji

Prezes Karkonoszy podał się do dymisji

- Nie sposób jest oddać klucze od klubu prezydentowi i powiedzieć, że reszta nas nie interesuje - mówił na spotkaniu klubu Karkonoszy jeden z członków zarządu. Tylko prezes Tadeusz Duda podał się do dymisji, lecz jego rezygnacji nie przyjęto - Nie odpowiedni czas i miejsce, na takie zmiany - odpowiedzieli członkowie. Wniosek o dymisji Tadeusza Dudy zostanie rozpatrzony ponownie, lecz w innym terminie.

W siedzibie klubu odbyło się spotkanie z dziennikarzami, gdzie prezes klubu poinformował o swojej dymisji. Na razie skład zarządu się nie zmienia, choć jak mówił Bogusław Kempiński (członek zarządu) prezydentowi miasta zależy, aby w klubie nie było jego oraz prezesa. Tadeusz Duda wyraźnie ma już dość ciągłych nieporozumień na linii Karkonosze - prezydent i podkreśla, że dla niego liczy się tylko dobro klubu. Co ciekawie, na tym samym zależy prezydentowi.

O co chodzi w całym tym sporze? Tego chyba tak naprawdę nie wie nikt, choć Bogusław Kempiński przekonuje, że konflikt jest wywołany przez całkiem inną sprawę, związaną ze sporem o targowisko Zabobrze. To właśnie ta sytuacja ma sprawiać, że prezydent unika spotkań z zarządem Karkonoszy (na dzisiejsze spotkanie nie pojawił się żaden z przedstawicieli miasta) i nie chce pomóc - jak twierdzą wspomniani panowie - klubowi Karkonosze, chcąc tym samym zemścić się na B. Kempińskim. Na konferencjii prezes dał do zrozumienia, że prezydentowi miasta najprawdopodobniej zależy na tym, aby w zarządzie nie zasiadali wspomniani panowie i dopiero wtedy gdy ich nie będzie, zaczną się rozmowy miasta z ich klubem.

Prezes Duda podał się do dymisji, ale faktem jest, że na horyzoncie nie ma żadnego kandydata na zajęcie jego miejsca. - To nie taka łatwa sprawa być prezesem - powiedzieli nam dzisiaj na meczu sparingowym, poruszeni całą sprawą zawodnicy Karkonoszy - Potrzeba nie tylko sporego zaangażowania danego prezesa, ale i wpływów, znajomości z różnymi ludźmi, a także sporych umiejętności logistycznych i organizatorskich - podkreśla jeden z nich.

Podobna sytaucja miała miejsce blisko rok temu, gdzie na walnym posiedzeniu zarządu Karkonoszy, nikt nie wpłynął z inną kandaturą na stanowisko prezesa. - Pamiętam czasy, gdzie na zebraniu zarządu potrafiło zebrać się kilkadziesiąt osób, a po tygodniu z tego grona pozostawało trzech może czterech którzy zajmowali się sprawami klubu - przytoczył Tadeusz Duda, który od ponad 30 lat zajmuje się piłką nożną w Jeleniej Górze. Jak będzie wyglądać przyszłość tego bądź co bądź najstarszego klubu w mieście? Prezes Karkonoszy wraz z jego zastępcą jest otwarty na propozycje i nie zamyka drzwi przed władzami miasta - Jeśli będzie taka możliwość, jestem gotów nawiązać dialog z panem prezydentem. Tylko,żeby zechciał zrobić to samo - dodaje Tadeusz Duda.

Kolejne walne zebranie zarządu planowane jest tuż po jesiennych wyborach samorządowych.
Dzisiejsze spotkanie odbyło się w trakcie trwania meczu sparingowego Karkonoszy z Piastem. Jak tłumaczył prezes - to ze względu na nieznaną do ostatnich chwili godziny meczu oraz obawa, że wcześniejsza pora uniemożliwiłaby przybycie na spotkania przedstawicieli miasta.