Kierowca – dojrzały mężczyzna – zatrzymał się przy aucie, któremu rzekomo zabrakło paliwa. Podróżujący obcym autem byli tak wdzięczni za „pomoc”, że jeden z nich ściągnął z palców złote sygnety, proponując ich zakup po naprawdę okazyjnej cenie. - W ten oto sposób pokrzywdzony za ponad 1100 złotych stał się właścicielem atrakcyjnej biżuterii – poinformował rzecznik KPP w Zgorzelcu, Antoni Owsiak. Gdy mężczyzna dotarł do Zgorzelca, włączyło mu się myślenie. U pierwszego z brzegu jubilera dowiedział się, że okazyjnie nabyte skarby wykonano z tombaku, a ich wartość nie przekracza kilku złotych.
Komentarze (19)
To i tak dobrze, że nie stracił własnego samochodu, a sam nie wylądował w lesie 10cm pod ziemią.
A tak poza tym, połakomił się i chciał te podarowane "klejnoty" zapewne sprzedać z zyskiem, więc nie była to całkowicie bezinteresowna pomoc.
Myślał, że znalazł frajera, a sam jest frajer.
Ach ci mieszkańcy powiatu lwóweckiego...
dlaczego nie napiszecie że byli to ludzie narodowośći romskiej czy cygańskiej ...
A masz jakieś dowody, że to byli Romowie?
Czy tylko tak ci się roi w łepetynie?
mam, bo parę razy też próbowali mnie zatrzymać, jakoś nie wyglądali na słowian czy brytolów
Debili nie sieją sami się rodzą !
Pewnie mercedes na niemieckich rejestracjach a w środku stadko śniadych.Szkoda,że jeszcze ktoś daje się nabrać na tak stary przekręt dając zarobić na kolejne mercedesy tej bandzie nierobów.Niech jednego dziennie takiego jelenia trafią a w miesiąc wyjdzie przeszło 30 tyś zł.
Pewnie mercedes na niemieckich rejestracjach a w środku stadko śniadych.Szkoda,że jeszcze ktoś daje się nabrać na tak stary przekręt dając zarobić na kolejne mercedesy tej bandzie nierobów.Niech jednego dziennie takiego jelenia trafią a w miesiąc wyjdzie przeszło 30 tyś zł.
Po 1) dlaczego kierowcy widząc TYCH JUBILEROW nie powiadomią policji?
PO 2) Dlaczego policja nie reaguje?
No i 3) jak by opychali relikwie jakiegoś świętego to reakcja byłaby natychmiast.
Barany są po to żeby je strzyc. Trzeba być wyjątkowym imbecylem by pomagać cyganom w potrzebie :))
Niech odsprzeda po...okazyjnej cenie!!!
Wiecie jak nazwać roma bez rąk i nóg? -godnym zaufania.
Kilka lat temu na A4 miałem podobną sytuację. Auto było na włoskich numerach, też niby zabrakło paliwa i gość "bardzo tanio" chciał mi opchnąć kurtki niby skórzane. Był tak namolny ,że musiałem postraszyć gostka Policją. Jak wyjąłem telefon szybko wsiadł do samochodu i jeszcze szybciej odjechał.
Podobnie jest na parkingu Reala, namolne panienki próbują sprzedać "coś" i są w tym procederze wyjątkowo nachalne - czy nie ma tam ochrony, czy taka forma handlu jest legalna, czy oferowany towar jest naprawdę markowy? Co na to dyrekcja Reala?
czy to Cyganie cię minusują?
parking podlega Galerii Sudeckiej, Dyrekcja Reala nie moze nic zrobic
do cba - typowe: ktoś może, ktoś nie może, abo tak nie, abo tak tak, zwykłe "spychanie" zagadnienia w dżunglę przerośniętych w większości bzdurnych, zupełnie nie potrzebnych przepisów wymyślonych przez znudzonych urzędasów. Najlepiej się nimi zasłonić,nie ponieść żadnej odpowiedzialności (a czy ona w ogóle jest?), mieć problem z głowy i spokój - a patologia się szerzy!
mi nie bylo by szkoda..bo mniestac:)