
Pierwszy sygnał o tym, że kilkadziesiąt ton słomy stanęło w płomieniach dotarł do strażaków w sobotę około godziny 21. Od tego czasu funkcjonariusze z Jeleniej Góry wspólnie z strażakami z Sosnówki, Podgórzyna, Miłkowa, Ścięgien, Janowic Wielkich oraz Łomnicy naprzemiennie walczyli z żywiołem ognia. Bez skutku, silnie wiejący w nocy wiatr wciąż rozniecał głęboko żarzący się w belach płomień. Aż do dzisiaj, gdy po kilku dniach bezowocnej pracy zadecydowano, aby skorzystać ze specjalnej koparki.
- Jej celem było dokładne porozrzucanie słomy, która powodowała permanentnie unoszący się dym. To on stał się przyczyną ciągłych interwencji okolicznych mieszkańców i choć sam w sobie nie stanowił poważnego zagrożenia, przez prawie tydzień musieliśmy go niwelować. W rzeczywistości należało pozwolić spalić się słomie, bo i tak nie stanowiła już żadnej wartości. W naszym obowiązku jest jednak coś zupełnie odwrotnego – wyjaśnia st. asp. Piotr Wincenty z JRG 1.
W rezultacie straż poniosła ogromne koszty, które w znacznym stopniu przewyższały wartość ratowanego materiału. Działania funkcjonariuszy okazały się tym bardziej bezsensowne, że nie doprowadziły ani do uratowania stu ton słomy, ani do zlikwidowania zagrożeń, bo de facto prawie w ogóle takich nie było. Szkoda więc nie tylko pieniędzy, których i tak zawsze jest za mało, ale i wysiłku, który przez prawie tydzień wkładali jak zawsze dzielni i pracowici strażacy. Miejmy nadzieję, że dzisiejsza interwencja okaże się juz ostatnią.
![]() |
![]() |
![]() |
Komentarze (3)
czyja była ta słoma i dlaczego właściciel nie kazał straży odpuścić?
Z tego co się orientuję to można było właściciela ścignąć żeby coś zrobił z unoszącym się dymem który przeszkadzał ludziom tym bardziej że jak tu pisze pan asp. nie było poważnego zagrożenia więc właściciel miał czas żeby zorganizować ekipę do przerzucania i gaszenia słomy np. wynająć OSP wtedy i właściciel byłby zadowolony i OSP i mieszkańcy.
Tląca słoma śmierdzi ? Liście czy inne badziewie które pali się w ogródkach czy piecach jesienią , zimą to już nie ?
Żal mi strażaków. Goście naprawdę pracowite.Naród g****eje. Kotek na drzewie - tarabanią po strażaków ;) itd,itp.