
Tegoroczny sezon letni dla właścicieli obiektów noclegowych oraz całej branży turystycznej w Karkonoszach był niezwykle udany. Ze względu na sytuację międzynarodową Polacy bardzo chętnie wypoczywali w kraju co przełożyło się na rekordową liczbę turystów, którzy przyjechali latem i jesienią pod Szrenicę i Śnieżkę. Bywały dni, kiedy monitoring na bramkach, gdzie sprzedawane są bilety wstępu do Karkonoskiego Parku Narodowego notowały nawet 25 tysięcy wchodzących.
Niestety sezon letni był również rekordowy z innego mniej optymistycznego względu. - Podczas dziesięciu miesięcy tego roku na terenie działania naszej grupy aż 424 razy musieliśmy udzielać pomocy ofiarom wypadków w górach – mówi naczelnik Grupy Karkonoskiej GOPR Sławomir Czubak. - Tylko w miesiącach letnich takich interwencji było aż 181. Dla porównania dodam, że w całym 2014 roku zanotowaliśmy 318 interwencji, a w ubiegłym było ich około 400. Latem, bywały dni, że ratownicy musieli kilka razy wyruszać w góry aby prowadzić akcje ratunkowe. Należy też pamiętać, że często trwały one wiele godzin, gdyż poza udzielaniem pomocy poszkodowanym wiele czasu ratownikom zajmowało samo dotarcie do nich. Coraz częściej też oprócz turystów, którzy doznają urazów i kontuzji typowych dla wędrówek górskich musimy udzielać pomocy osobom uprawiającym sporty ekstremalne.
Jak twierdzą ratownicy górscy na podstawie analizy statystyk i własnych obserwacji kolejne lata mogą przynieść kolejne rekordy liczby wypadków.
Komentarze (1)
ko**** góry.Wolę zginąć w górach a nie żeby mnie potrącił śmiertelnie
jakichś pijak