
W kończącym się sezonie grzewczym jeleniogórscy strażacy aż 92 razy byli wzywani do pożarów sadzy w przewodach kominowych. Dla porównania w ubiegłym roku takich akcji gaśniczych było tylko 62, zaś w poprzednich latach 75 i 82. - Za znaczący wzrost tego typu pożarów nie odpowiada aura, gdyż ostatnia zima nie była dość sroga – mówi rzecznik prasowy jeleniogórskiej Straży Pożarnej st. kpt. Andrzej Ciosk. Przyczyna leży raczej po stronie niewłaściwej i zbyt rzadkiej konserwacji instalacji grzewczych. Drugim powodem jest palenie w piecach paliwem złej jakości, w tym odpadami, produkty spalania których odkładają się w przewodach doprowadzając do ich zatykania.
Komentarze (2)
Aura też miała wpływ. Ludzie przykręcali nieumiejętnie dostęp powietrza do paleniska, bo na dworze ciepło i szkoda, żeby się za szybko spaliło. Nieumiejętne dozowanie powietrza powoduje spalanie niecałkowite i dużo większą ilość syfu w spalinach, który potem odkłada się w kominie, spada na dachy, samochody i leci w płuca nas wszystkich.
Pali się śmieciami, nie czyści kominów.
Efekty muszą być.