
Jak ustalono auto zapaliło się, z nieustalonych jeszcze przyczyn, w trakcie jazdy. Jego kierowca zjechał na parking obok stacji paliw i usiłował sam ugasić ogień za pomocą gaśnicy. Niestety mimo pomocy pracowników stacji nie udało mu się to, co gorsza doznał przy tym oparzeń ręki. Ostatecznie pożar ugasili strażacy, którzy udzielili też pomocy medycznej rannemu mężczyźnie. Spaleniu uległa komora silnika pojazdu, a straty wstępnie oceniono na 6 tysięcy złotych
Nie było to jedyne zdarzenie do którego wczoraj zostali wezwani jeleniogórscy strażacy. Tuż przedpołudniem dyżurny odebrał zgłoszenie o wydobywającym się dymie z jednego z mieszkań w domu wielorodzinnym przy ul. Świętojańskiej. Po przybyciu na miejsce strażacy próbowali wejść do zadymionego lokalu. Mimo wezwań nikt nie otwierał drzwi i pożarnicy musieli je wyważyć. Jak się okazało mieszkanie było puste a źródłem dymu był przypalony garnek pozostawiony na kuchence gazowej przez nierozważnego lokatora.
Komentarze (4)
Szkoda ,że nie podjechał pod sam dystrybutor i nie poprosił do pełna.
do wyzej...sam twoj wpis swiadczy ze jestes blaznem z pichowice-gnojowice city
Nie było to rozważne zachowanie. Zatrzymał się w strefie zagrożonej wybuchem co widać na zdjęciach. Miał szansę zrobić taki fajerwerk, że w widocznym obok budynku komputry z biurek by pospadały .
"auto zapaliło się, z nieustalonych jeszcze przyczyn". Auto spalilo sie ze wstydu ze w Polsce jesdzi.