- „Wiosna”, do której pan należy to jeden z głównych graczy na arenie ideologicznej. Co w tej sferze pan zamierza? Będzie pan na przykład walczył z Kościołem katolickim?
-Przede wszystkim ”Wiosna” nie jest antykościelna, a jest jedynie za rozdziałem Kościoła od państwa. Sam jestem osobą wierzącą i nie chcę walczyć z Kościołem. Podobnie jak wielu moich kolegów z „Wiosny”. Wspieram Kościół jako wspólnotę, ale chcę, żeby była wyraźna granica między sferą jego działalności a państwem. Uważam, że religia może pozostać w szkołach, ale niech będzie finansowana z pieniędzy kościelnych. Z drugiej strony myślę, że lekcje religii w salkach katechetycznych przy parafiach miały swoje zalety i lepiej służyły samemu nauczaniu. Pewne jest, że w kwestii relacji państwa i Kościoła trzeba też na nowo podjeść do Funduszu Kościelnego.
- Lewica wchodzi do sejmu po czterech latach działania PiS, który prowadził wiele lewicowych działań jak choćby pomoc rodzinom w postaci „500+”...
- W tej dyskusji o państwie wolę wystrzegać się potępiania PiS, bo za nim stoją rzesze wyborców. Błąd głównego nurtu opozycji polegał m.in. na obrażaniu tych milionów ludzi. Zamiast mówić, że PiS jest zły, lepiej zaproponować swoje pomysły, alternatywę, i do niej przekonać. Nie oznacza to oczywiście, że pochwalam łamanie Konstytucji, uderzanie w praworządność itd. PiS zaproponował państwo rozdawnicze, a nie socjalne. Oczywiście nikt nie będzie chciał odbierać przyznanych zasiłków, pomocy, ale warto pomyśleć nad przemodelowaniem tego wsparcia na efektywniejszy, bardziej optymalny, nie pozbawiający motywacji do aktywności. Wciąż aktualne jest przecież pytanie, czy ktoś, kto ma 15, 20 tysięcy złotych dochodu miesięcznie powinien dostawać od państwa 500 zł na dziecko. Uważam również, że należy się zastanowić nad kwotą wolną od podatku, zniesieniem nieprzejrzystego systemu ulg, uproszczeniu systemu i wprowadzeniem progresji podatkowej dla najlepiej zarabiających, ale też wysokością pensji minimalnej oraz sposobem naliczania ZUS. Przecież dzisiaj właściciel firmy bez względu na to, ile zarobi, płaci ten sam ZUS, czy zarobi miesięcznie 1 tys. zł, czy zarobi 20 tys. zł. Wydaje mi się, że trzeba wprowadzić zasadę proporcjonalności takich składek. To trudny temat, bo nie można nikogo karać za to, że jest biedny albo za to, że jest bogaty. Trzeba się nad tym dobrze zastanowić, znaleźć porozumienie, ale zmienić to należy. Coraz większego znaczenia będzie nabierać polityka senioralna. Oddziały geriatryczne, domy dziennego pobytu, przemodelowanie samorządowych ośrodków kultury, aby zwiększały ofertę dla seniorów – to prawdziwe wyzwania na najbliższe lata. Dzięki medycynie żyjemy dłużej, odwracają się proporcje kategorii wiekowych w społeczeństwie na 100 osób w wieku od 1 do 14 lat przypada 112 seniorów. Czekają nas rewolucyjne zmiany. W świecie już się je wprowadza. Na przykład w Szwecji łączy się żłobki i przedszkola z działalnością domów dziennego pobytu dla seniorów. Kontakt z dziećmi aktywizuje starsze osoby, zyskują energię i motywację, a z drugiej strony okazują się pomocni, potrzebni. Takie właśnie projekty, pomysły, w nowej perspektywie finansowej Unia Europejska będzie bardzo chętnie wspierać. Trzeba się do tego przygotować.
- Jakie sprawy do załatwienia w regionie wydają się panu najpilniesze do załatwienia?
- Pierwsze to oczywiście komunikacja. Sam dużo jeżdżę i do lat widzę, że o komunikacji u nas nie myśli się w szerszej perspektywie, a jedynie wycinkowo. Do tego pomysły często powstają za biurkiem i z punktu widzenia użytkownika nie są optymalne. Nie rozumiem na przykład dlaczego nie zaprojektowano całego odcinka przedłużenia S 3 między Bolkowem a Kaczorowem. W kampanii wyborczej, zwłaszcza w małych miejscowościach często słyszałem od ludzi, że mają kłopot z dojazdem do pracy. PKS i kolej nie docierają wszędzie, wykluczenie komunikacyjne to realny problem. Szumnie mówi się o rozwoju Kolei Dolnośląskich, a wycina się popołudniowe kursy do wielu miejscowości. Z tym się trzeba zmierzyć i potrzebna tu jest ingerencja rządu. Kolejną sprawą jest smog i walka z nim. Od złożenia wniosku do ochrony środowiska o wymianę źródła ciepła na ekologiczną do realizacji czeka się nawet 8 albo 9 miesięcy, a do tego pomoc uzależniona jest od dochodów. To system bardzo słabo motywujący do takich inwestycji. Ja sam zrezygnowałem z niego, bo uznałem, że ilość wizyt, wypełnionych dokumentów nie jest warta wysokości pomocy możliwej do uzyskania. System ogrzewania zmieniłem bez pomocy państwa, ale wielu nie podejmie takiego wysiłku wcale. Wadą obecnej procedury jest i to, że wnioski można składać tylko przez internet, co wyklucza ogromną ilość ludzi starszych. W zabieganiu o czystsze powietrze trzeba działać wielowątkowo. Pomóc ludziom inwestować w energię odnawialną, ale też tam, gdzie jest to możliwe przyłączać lokale do miejskiej sieci ciepłowniczej.
- Dziekuję za rozmowę.
Więcej w aktualnych Nowinach Jeleniogórskich z 29 października 2019 r. Zapraszamy do lektury!
Komentarze (26)
"Wciąż aktualne jest przecież pytanie, czy ktoś, kto ma 15, 20 tysięcy złotych dochodu miesięcznie powinien dostawać od państwa 500 zł na dziecko." Czy przyzwoicie zarabiający ludzie, aktywni ekonomicznie, płacący duże podatki mają mniejsze prawa do 500+ niż biedota, niechętna do pracy, drenująca budżet ?? Dlatego pan Obaz nie nadaje się do sejmu.
Bo 500+ powinno zostać zlikwidowane ba rzeczZNACZNEJ podwyżki kwity wolnej od podatku. Kto pracuje - temu te 500 zł zostanie w portfelu i tak. A patologia do pracy!
Czyli pan Obaz jest teraz za małżeństwami homoseksualnymi, adopcją dzieci przez pary homoseksualne i aborcją na życzenie?
Nie masz racji. Jeśli zarabiasz przykładowo 20 tysięcy złotych, to kwota 500 złotych powinna trafić do osób o mniejszym dochodzie, bo masz na tyle wysokie dochody, że masz z czego utrzymać dziecko/ dzieci, czyż nie? Zdarzało się, że ktoś przekroczył minimalną kwotę zarobków o DWA! złote i nie dostał 500 + na pierwsze dziecko. Zniesiono to, ale było to niesprawiedliwe.
Oczywiście, że to świadczenie powinno być tylko dla osób pracujących, ale też trzeba rozgraniczyć osoby patologiczne, a rodzinę, gdzie np. ojciec zarabia na rodzinę, a matki wychowują gromadkę dzieci i muszą dbać o nie i jednocześnie o dom, czy osoby mające dzieci, ale w wyniku choroby, kalectwa, nie mogą podjąć pracy.
Bo to powinno służyć zwalczaniu ubóstwa i zachęcaniu do dzietności przy jednoczesnej aktywizacji zawodowej. Jaką motywację ma ktoś, kto nawet nie zauważy tych środków w swoim budżecie?
Zero wyrazistości.Równie dobrze mógłby być posłem z PO. Słabizna.
A czy biedron lub simieszek beda mieli dziecko
tak czekajo na cesarke
Przy Centralnym Szpitalu Klinicznym Warszawie jest oddział do leczenia otyłości. Jest okazja zająć się tam sobą a nie PIS-em , kościołem i pseudoekologią.. i zachwytem wiosny,złobkami w Szwecji i 500+ dla wszystkich
Sam Pan poseł sobie zaprzecza w słowach jako katolik:
"Sam jestem osobą wierzącą i nie chcę walczyć z Kościołem."- nie wiem w kogo samemu można wierzyć......
"Uważam, że religia może pozostać w szkołach, ale niech będzie finansowana z pieniędzy kościelnych.
"Dzięki medycynie żyjemy dłużej," - ja sądzę ,że nie od medycyny to zależy ale od stylu życia.Brak elementarnej wiedzy w tym temacie
Odpowiem ci "wprost"; Kościół to wierni ,kościół to budowla , kler to sprytni ludzie co chcą i żyją dostatnie .
Zabezpieczyli się na lata siebie i swoje dzieci z naszych podatków i naszej ziemi ,będą mieć na lata dochody.
Za długi artykuł. Kto to przeczyta?
Tolek zapytaj jarozbaw dlaczego nie ma dziecka przy okazji tzw. prof. od żarła w sejmie ooooo Rydzyka , Paetza tysz sie zapytaj i weś se na rozwolnienie żebyś z kibla nie wyszedł.
Naucz się pisać po polsku a od żarcia w sejmie masz na myśli niejako sheuring Wielgus? Czy jeszcze jakąś inną?
Posłanka, którą cytujesz ma na nazwisko Scheuring - Wielgus.
[quote=Tu i teraz]Posłanka, którą cytujesz ma na nazwisko Scheuring - Wielgus.[/quote]
Czyli bojaźliwy nieśmiały wielgachny pierścień-tłumacząc dokładnie na nasze?
Kolaboranta ...
...zawsze mnie to dziwi jak na tak nielogicznej, absurdalnej i infantylnej historii można było zrobić taki biznes...
No i my mamy lidera.Nasz kilkupartyjniak wy kiwał Biedronia .Na razie na furze!!!
Czyli towarzysz Obaz z lewicowca[SLD] stał się lewakiem. Jak Biedroń z [u]Śmieszkiem.
Udajesz niedouczonego czy jesteś. Lewak dziś to wyborca PiSu i członek tej formacji. Zapamiętaj.
Dwie propozycje dla nowego Sejmu; pozbawienie głosów tzw. polonii amerykańskiej ,jak wyjechali to niech tam sobie głosują ,jak im jankesi pozwolą .Drugie to rozliczenie kleru katolickiego z przekretów majątkowych ,pedofilii, zlikwidowania olbrzymich majątków biskupich .
Popieram PiS ale zdroworozsądkowo i dlatego podchodzę do słów pana Obaza z poparciem. Rozdział Kościoła od państwa - zgadzam się . Religia w szkole sponsorowana przez Kościół - jak najbardziej. Uporządkowanie programu 500+ - popieram, żeby wykluczyć patologię i bogaczy bo ani jednym a ni drugim te 500zł się nie należy ( chociaż w przypadku bogatych się może należy, ale ta kwota nie robi im różnicy, bo to dla nich koszt kolacji albo fryzjera).
"Popieram PiS ale zdroworozsądkowo" - te słowa nie występują koło siebie w żadnym słowniku.
Dla ciebie nie bo masz wbite w łeb ograniczenie elektoratowe.
Co ma wbite?! Od razu widać, że sam słownik to dla ciebie magiczna księga, z której nic nie zrozumiesz.
Ale PiS ci tego nie zrealizuje, nie masz na co liczyć z ich strony, dalej te sprawy będą skopane. Biorąc zaś pod uwagę to, że otwarcie PiS nie ma najmniejszej chęci zrobienia tego porządnie, to faktycznie nie da się twojego poparcia nazwać zdroworozsądkowym. Równie dobrze mógłbyś oczekiwać, że lew będzie jadł jaja, ryby, owoce i tylko raz na tydzień coś upoluje.