Pościg po rabunku, jak z gangsterskiego filmu

- 22 czerwca, około godz. 17, policja otrzymała informację o napadzie przy jednym z kamiennogórskich kantorów. Właściciel punktu wymiany walut zobaczył mężczyzn wybijających szyby w jego mercedesie i kradnących latopa oraz sporą kwotę gotówki – ponad 12 tys. zł. Sprawcy mieli odjechać swoją mazdą w kierunku Jeleniej Góry. Poinformowano wszystkie jednostki policji na spodziewanej trasie ucieczki. Okazało się jednak, że bandyci z ogromną prędkością przejechali przez Chełmsko Śląskie, co zauważyli policjanci z Lubawki i podjęli pościg. Sprawcy uciekali w kierunku Krzeszowa. Tu dołączył drugi radiowóz: dzielnicowy ustawił go w poprzek drogi blokując przejazd. Auto uciekinierów wjechało w boczne uliczki, gdzie musiało się zatrzymać. Wówczas jeden z dwójki pasażerów próbował wysiąść z auta i uciekać na piechotę. Zanim opuścił pojazd został jednak zatrzymany. Z tym momencie kierowca mazdy ruszył i przeciągnął kilkanaście metrów stojącego przy aucie policjanta i znajdującego się częściowo w wozie pasażera. Funkcjonariusz doznał ogólnych potłuczeń ale sprawcy nie puścił. Dwaj pozostali uciekali w kierunku Gorzeszowa, gdzie przyłączył się kolejny radiowóz. W Różanej policjanci z Boguszowa Gorców ustawili kolejną blokadę. Sprawca ominął ją i uciekał dalej przez trudny teren leśny. Finał nastąpił w Mieroszowie, gdzie policjantom udało się zatrzymać przestępców – relacjonuje Paulina Basta, oficer prasowa KPP w Kamiennej Górze.
Okazało się, że sprawcami byli obywatele Gruzji, przebywający w Polsce prawdopodobnie dopiero od kilku dni. Już usłyszeli zarzut kradzieży z włamaniem, a kolejne zostaną im postawione. Nie przyznali się do winy. Policja wnioskowała o zastosowanie tymczasowego aresztu.