Lwią część poprawkowiczów stanowili ci, którzy oblali matematykę, w sumie to aż 179 osób. Sporo z nich nie przyszło. - Miało być 87 uczniów, do egzaminu przystąpiło tylko 80 – mówi Leszek Kaniecki, wicedyrektor ZSRzArt. Podobnie było w drugiej ze szkół. Matematykę miały tam pisać 92 osoby, przyszło tylko 80.
Nieliczni uczniowie mieli poprawki z innych przedmiotów. Język polski w sumie poprawiało tylko 6 osób, niemiecki 4, geografię 3. Do niemieckiego nie przystąpił jeden z uczniów. Były też pojedyncze osoby, które poprawiały widzę o społeczeństwie, filozofię. Nie zgłosił się uczeń, który miał napisać ponownie egzamin z biologii.
Wyniki sierpniowych poprawek będą znane dopiero 13 września. Tego dnia Okręgowa Komisja Egzaminacyjna prześle świadectwa uczniów do ich macierzystych szkół.
Komentarze (5)
Poziom nauczania matematyki jest tragiczny. Wiekszosc uczniow uczeszcza na korepetycje z matematyki wcale nie dlatego, ze chca poszerzyc wiedze podstawowa i obowiazkowa, przekazywana przez nauczcieli w ramach lekcji podstawowych, ale dlatego, ze musza po prostu uczyc sie matematyki od podstaw.
Jak się barany nie uczą, bo się nie chce i się bimbało od 1 kl. szkoły podstawowej to później tak jest. I nie zwalaj tego na nauczycieli.
Znaczna większość nauczycieli matematyki nie umie przekazać wiedzy na takim poziomie żeby ktoś oprócz interesujących się matmą uczniów mógł pojąć podstawy. Sam w technikum miałem oceny typu 3/3,5 z matmy a na uczelni trafił się świetny wykładowca któremu zależy żeby nauczyć(mgr inż. Rehlis),w razie potrzeby nawet powtórzy cały temat i jest znacznie znacznie lepiej,mimo że niby trudniejszy materiał.
Dlaczego te, jak byles laskaw napisac "barany", nie bimbaja sobie na korepetycjach, tylko wykladaja ciezka kase i ucza sie ? Odpowiedz jest prosta. Ta grupa nauczycieli umie i chce przekazac wiedze. Nauczyciel, ktory na lekcji mowi do uczniow, ze jezeli nie rozumieja to ich problem i zmartwienie, powinien zmienic zawod.