Nie wiadomo, czy 20-latek i dwóch jego 23-letnich kolegów tej nocy byli już pod wpływem alkoholu, czy uraczyli się dopiero kradzionymi koniakami i whiskey. Fakt faktem, że kiedy przechodzili koło hotelu w Lubawce ochota na alkohol dodatkowo zaburzyła trzeźwe myślenie. Wybili szybę w dolnej restauracyjnej części hotelu, wdarli się do wewnątrz i zabrali z barowych półek wszystkie najdroższe alkohole. Powiadomiona policja natychmiast po otrzymaniu zawiadomienia przystąpiła do poszukiwania sprawców. Trafiono na nich kilka godzin później. Panowie byli pijani, ale na widok mundurów i tak próbowali się oddalić. Funkcjonariusze bez trudu ich zatrzymali. Przy jednym z młodych włamywaczy znaleziono jeszcze końcówkę kradzionego koniaku. Sprawcy przyznali się do popełnienia przestępstwa. Sąd zapewne surowo oceni ich aktywność ostatniej nocy. Młodzi mężczyźni maja już na koncie liczne kradzieże i włamania.
Komentarze (4)
"...zapewne surowo oceni ich aktywność" - nie w polsce. w tym kraju zlodziejom i politykom wszystko uchodzi na sucho.
,, pamietam sp.Jadzke z lipowej u niej na dzupli mozna bylo kupic samogon,ale nie kazdy wiedzial,gdzie ta Dama
ma miejsce zamieszkania - to byly czasy
Eee tam koniaki i łiskacze ja pije tylko kuflowe,sarmackie,vip i złoty denar! To są prawdziwe trunki anie jakieś burżuazyjne wynalazki!!!!!
,, obecna mlodziez jest bardzo rozbrykana,podejrzeam tutaj zly wplyw rodzicow.