
- Włączył się ten sygnał, a pan myślał, że to wezwanie do kontroli drogowej, więc zaczął próbować zjeżdżać na bok - informowała Irena Wiśniewska, która wspólnie z policjantką jechała za karetką, bo w środku znajdowali się trzej pijani wychowankowie z jej ośrodka.
Całym zdarzeniem najbardziej zaskoczona była policjantka, która jak sama przyznała po raz pierwszy w życiu spowodowała kolizję.- Wyrósł mi z podziemia.
- To był moment. Trudno powiedzieć czyja to dokładnie był wina – komentowała Irena Wiśniewska.
Policja jednak nie miała wątpliwości i za sprawcę kolizji uznała policjantkę, która dostała mandat. O dodatkowych konsekwencjach jakie mogą ewentualnie czekać na funkcjonariuszkę zadecyduje komendant.
Komentarze (21)
"Włączył się ten sygnał," - nie bardzo rozumiem, może ktoś z Was wie o co chodzi? "sam" włączył się jej przycisk w modulatorze? czy jak?
Karetka włączyłą klakson...
Hajsztuk,drzewo,koniec.
No się włączył po prostu i już...Po ptokach.
to juz nie pierwsze zdarzenie, gdzie policja jest sprawca wypadkow drogowych. zawsze uchodzi im plazem. z pod ziemia to zadne auto nie wychodzi, tutaj moze byc pani posterunkowa pewna, gwarantuje. jaki mandat i konsekwencje??? zadne.
Ortografia i stylistyka jak z przedszkola.
Ciekawe, czemu późnej stała na włączonych mijania i oślepiała jadących z przeciwka. I tak do 18-tej, kiedy to nieszczęście pakowali na lawetę. Pewnie zimno było i się posterunkowa grzała a nie powiedzieli, że światła postojowe do tego służą. Jakiś czas temu Policja zeszła na psy, teraz na baby..
Martunia jak zwykle przyciąga kłopoty, no ale najważniejsze parytety. Brawo policja, ciekawe jaki mandat, oczywiście za niedostosowanie prędkości do panujących warunków i niezachowanie odpowiedniej odległości od pojazdu poprzedzającego. Ale sam komendant był, to najważniejsze :)) Arek jak zwykle przyciągasz kłopoty :))
No kurdebalans! Okazuje się, że gliniarze też ludzie."To był moment". Przecież tak wszyscy się tłumaczą.Moment? Trza było trzymać dystans.A jak tam z trzeźwością? Nic nie napisano.Czy policjantka dmuchała w alkomat? Sygnał się włączył ,pies się powiesił ,szef mnie opieprzył,teściowa ma grypę, ......Spróbujcie tak się tłumaczyć glinom na drodze.Na drodze trzeba mieć oczy dookoła głowy.Tak gliny powiedzą.
fajne tłumaczenie: "volkswagen myślał"... parafrazując pascala: jestem volkswagenem, ale volkswagenem myślącym!
- (...) informowała Irena Wiśniewska, która wspólnie z policjantką jechała za karetką, bo w środku znajdowali się trzej pijani wychowankowie z jej ośrodka.
Jak ta pani ostatnim razem jechała to spalił się słubowy polonez :)
nie do konca, bo ktos kto karze innych za takie same wykroczenia i popelnia jest sam powinien byc ukarany 2x dotkliwiej. to szczyt hipokryzji wystawiac mandaty za np niezachowanie odpowiedniej predkosci do warunkow jazdy lub przekroczenie predkosci, samemu lamiac je bedac na sluzbie. co to za obyczaje? polskie obyczaje.
Normalnie jak spowodujesz kolizję to na twój koszt wzywają lawetę! A tutaj proszę. Poszkodowany na swój koszt musiał odholować niesprawne auto do garażu. Czyżby słuzb nie było stać na Pomoc Drogową?
Uwierz mi, nie musisz tego rozumieć, naprawdę nie jest Ci to do niczego potrzebne... Lepiej idź na spacer, to jest o wiele zdrowsze.
nie wiem czy p. Marta jest grzechu warta ale kary i poniesienia kosztów z własnej kieszeni to na pewno.Teraz powinien ktoś nad tym mieć kontrolę i zobaczyć jaki będzie efekt ukarania koleżanki po fachu.Tej pani radzę zmienić zawód i na hulajnogę się przesiąść .Albo jeszcze raz zdawać na prawo jazdy!!!!
Kasa w takiej sytuacji zawsze za lawetę idzie z OC sprawcy i nie piszcie głupot!!! a laweciarze pojawiają się sami bez wezwania policji.
czy tych kobiet w naszej policji nie jest za dużo ??? co one tam robi ? nie są w stanie podołać trudnej służbie i niestety nadają się tylko do .... np tarcia chrzanu :)
ten kto niszczy samochody służbowe w policji powinien w pracy chodzić pieszo ale zapewne dostanie kolejne autko a podatnik za to płaci
Znajda jej ciepłe miejsce za biurkiem za lepsze pieniądze na które mężczyźni w Policji muszą przez długie lata zap....ć!!!Panienki w Policji,czy tam Milicji są pod ochronką i to jest niesprawiedliwe!!!
Nie jest tak jak piszesz. To nie podatnik zapłaci, lecz ubezpieczyciel. Każda policjantka czy też policjant uprawniony do kierowania pojazdami służbowymi posiada ubezpieczenie tzw. "mini auto-casco",za które sam płaci składkę co miesiąc i w razie szkody z winy własnej koszty pokrywa firma ubezpieczeniowa.