Do zbrodni doszło w nocy z 17 na 18 października 1991 r. w jednym z domów na terenie powiatu lwóweckiego. Zakrwawione zwłoki 32-letniego mężczyzny znalazła jego żona. Twierdziła, że doszło do napadu dokonanego przez nieznanych sprawców. Śledztwo prowadzone wówczas przez Prokuraturę Wojewódzką w Jeleniej Górze i policję nie dało wtedy żadnego rezultatu.
Rozległe śledztwo prowadzone w sprawie morderstwa w Zbylutowie dostarczyło też wskazówek co do zbrodni z 1991 r. Zgromadzony materiał dowodowy, jego drobiazgowa analiza oraz badania przeprowadzone przez biegłych pozwoliły wytypować osoby podejrzewane o tę zbrodnię: żonę zamordowanego i jej partnera. Bardzo prawdopodobne, że morderstwo zaplanowali wspólnie, by pozbyć się męża kobiety.
– Jak wynika z ustaleń policjantów zajmujących się tą sprawą, zgłoszony przez nią napad był sfingowany – mówi asp. szt. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji.
Oboje zatrzymani trafili do policyjnego aresztu. Na podstawie zebranego materiału dowodowego usłyszeli zarzut zabójstwa.
Komentarze (9)
OK,jak z okresem przedawnienia?
Dla zwyrodnialców nie ma okresu przedawnienia. Inca, masz coś na sumieniu?
30 lat to okres przedawnienia w przypadku takich przestępstw.
morderstwos ie nie przedewnia, wiec bada wisiec, skur**wysyny
Przedawnienie morderstwa to chyba po 30 latach nastepuje
A jesli sie nie przedawnia to nawet lepiej
.. szkoda,ze sprawiedliwosc Boska przyszla tak pozno
Boska, to dopiero przyjdzie.
Ten Zbylutów to jakaś wylęgarnia patologii. Okrutny gwałt i morderstwo nastolatki przed laty też Zbylutów...W nocy z 21 na 22 sierpnia 1993 r. mieszkający w pobliskiej miejscowości 19-letni wówczas Jan G. napadł na przypadkowo spotkaną młodą dziewczynę. Brutalnie zgwałcił Ewę P., a potem ją zabił. Po 22 latach odpowie za wszystko. 42-latek usłyszał zarzuty gwałtu i zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. – Jan G. został przesłuchany w charakterze podejrzanego. Przyznał się do zgwałcenia Ewy P. i złożył wyjaśnienia – mówi Violetta Niziołek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.Siedzi - dostał dożywocie!