To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Polana Jakuszycka - prawie awantura i słodkie zakończenie

Polana Jakuszycka - prawie awantura i słodkie zakończenie

Nagle zwołana i oskarżycielska z założenia konferencja prasowa marszałka wojewódzka w sprawie zagospodarowania Polany Jakuszyckiej zamieniła się w przyjazne spotkanie, gdzie po raz kolejny zapewniano, że wszystko zostanie wyjaśnione, umowy podpisane, koncepcje zaakceptowane, a budowa ruszy. Tych, co wierzą w podobne deklaracje jednak ubywa... Przez całe spotkanie można było odnieść wrażenie, że o wielu sprawach, które wpływają na trudność w podpisaniu stosownych umów tutaj się jednak nie mówi.

Cezary Przybylski, marszałek Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego wyraził żal, iż spotkanie z dziennikarzami w siedzibie UM w Szklarskiej Porębie odbywa się nie w związku z podpisaniem porozumienia, ale w celu wyjaśnienia, dlaczego dotąd do tego nie doszło. Przypomniał, że zagospodarowanie Polany Jakuszyckiej to ma być sztandarowa inwestycja turystyczna w regionie. Oświadczył, że samorząd województwa jest w pełni otwarty na propozycje Stowarzyszenia i jest gotowy je spełnić. Zastrzegł jednak, że aby inwestycje ruszyły, grunt na Polanie Jakuszyckiej musi być przekazany urzędowi marszałkowskiemu. Przekonywał, że Stowarzyszenie będzie miało zagwarantowaną możliwość realizowania swoich statutowych celów. Zapewniał, że koncepcja zagospodarowania ośrodka powstanie w całkowitym porozumieniu ze Stowarzyszeniem. - Gwarantujemy, że na każdym etapie uzgodnień z projektantami Stowarzyszenie będzie miało wgląd i wpływ – obiecywał marszałek. Wicemarszałek Jerzy Michalak wskazał punkty sporne proponowanej umowy, co do których Stowarzyszenie miało wątpliwości i po kolei deklarował uściślenie zapisów umowy tak, aby Stowarzyszenie miało zagwarantowany swój wpływ i możliwość prowadzenia działalności.
Doproszony w pewnym momencie do "marszałkowskiego" stolika Dariusz Serafin, wiceprezes Stowarzyszenie Bieg Piastów wobec wystąpienia urzędników, wyraził nadzieję, że w świetle tego co usłyszał, możliwe jest szybkie załatwienie sprawy. - We wtorek wysłaliśmy projekt aktu notarialnego opracowany przez naszego prawnika, gdzie zawarte są wszystkie rozwiązania, o których tutaj mówiono – wyjaśnił. O tej korespondencji we Wrocławiu nikt nie miał pojęcia. Dariusz Serafin przyznał, że los umowy zależy także od tego, czy ze sponsorowania Biegu Piastów wycofa się jedna z dużych firm - KGHM. Takie zagrożenie niedawno się pojawiło. Wciąż nie ma potwierdzenia gotowości w dofinansowaniu przez nią imprezy. - Jeśli zabraknie tego sponsora, to grunty, które dzisiaj jesteśmy gotowi sprzedać będziemy musieli zastawić pod kolejny kredyt, żeby zorganizować Bieg Piastów – mówił Dariusz Serafin. W kuluarach można było usłyszeć, że spółka, nad która kontrole ma państwo, jest używana w grze między urzędem marszałkowskim a Stowarzyszeniem. Cezary Przybylski potwierdzając w jakimś sensie te domysły, zapewniał, że podpisanie przez Stowarzyszenie umowy, zachęci dużego sponsora do przystąpienia do przedsięwzięcia.

Strony zadeklarowały, że w ciągu tygodnia przeanalizują propozycje umowy i podpiszą wstępną wersję, co umożliwi pracę nad koncepcją i projektami.

Więcej na ten temat w "Nowinach Jeleniogórskich" z 17 listopada 2015. 

IMG_0098.jpg
IMG_0010.jpg
IMG_0012.jpg
IMG_0017.jpg
IMG_0020.jpg
IMG_0022.jpg
IMG_0044.jpg
IMG_0060.jpg
IMG_0069.jpg
IMG_0085.jpg
IMG_0090.jpg

Komentarze (17)

Na szczęście PiS położy kres wpływom PO i pana Przybylskiego na KGHM

Przekazanie gruntu Urzędowi Marszałkowskiemu to przekazanie terenu wrocławskim spryciarzom, to przekazanie uprawnień samorządu lokalnego w ręce wrocławskiego bagna i wrocławskich układów. Pamiętajcie samorządowcy ze Szklarskiej Poręby o jeleniogórskim Dworze Czarne, gdzie wiara w uczciwość paru cwanych gówniarzy /tzw inwestorów/, rodem z Wrocławia i Warszawy, zakończyła się klęską i niebotycznymi problemami z prawem. Kto będzie decydował o rodzaju inwestycji? Oczywiście uprawnienia do tego interesu zostaną przekazane w ręce kolejnych cwaniaków. Oni będą czerpać dochody a Szklarska Poręba coraz bardziej chylić się ku upadkowi. Polana Jakuszycka to łakomy i bardzo dochodowy kąsek.

Dobrze się stało,że inwestycja na Polanie ruszy,nie będziemy s...ć po krzakach,parę osób w czysto prywatnym interesie wytworzyło w mieście panikę rozpowszechniając nieprawdziwe informację j/w,że paru cwaniaczków chce ukraśc Polanę,chodziło o to żeby zblokować inwestycję,jak wcześnie zblokowano centrum biatlonu[jest w Dusznikach] ,pogoniono Gołębiewskiego do Karpacza,brawo burmistrz,niezbędne sa nam inwestycje by miasto dorównało Karpaczowi czy m.Harachov.Szklarska stała się zadziubdziuśm turystycznym w wyniku mentalności mieszkańców,którzy boją się inwestycji wydaje się im,że turysta dalej będzie przyjeżdżał do pensjonatu z doby wczesnego Gierka,niestety ,nie.Brawo inwestycja!!!!!!!!!!

Mało jest lokalnych społeczności,które nie chcą inwestycji za którymi idą miejsca pracy,Szklarska jest wyjątkiem.

Do po grze.Pisiry już zalatwily upadek Jelfy i wystarczy.

Brawo Dorn ! wykazujesz się błyskotliwością, przenikliwością i dbałością o świetlaną przyszłość Szklarskiej Poręby. Pochwała Gołębiewskiego, zdobywcy chwalebnego tytułu Maszkary 10-lecia, świadczy o tym dobitnie.
Po tych wszystkich inwestycjach, do których dorn tak tęskni, Polana Jakuszycka przestanie być centrum sportów amatorskich, do którego zjeżdżają miłośnicy tego sportu z całej Polski, a stanie się zamkniętym obiektem, na którym zechce zbijać forsę kilku cwaniaczków z Wrocławia. Myślę, że właściciele "pensjonatów doby wczesnego Gierka" powinni tez mieć w tej sprawie coś do powiedzenia. Niestety, tak się porobiło, że staliśmy się prowincjonalną gminą, o której chcą decydować miastowi, którzy często nawet w tej gminie nie byli, a interes i dobro jej mieszkańców mają w "dużym poważaniu"...

Ciekawe czy M. Don. też postawią przy trasie biegowej ?

Skok na kasę i stołki oraz mega wałek wyczuwam.

Sprawa mocno odgrzewana, miejscowi zdążyli się już przyzwyczaić, że o tej porze każdego roku ( od co najmniej 20 lat ) wraca sprawa inwestycji w Jakuszycach. Dużo rozmów, mamienia, czarowania ( przed wyborami x 4 ), a wyjdzie jak zawsze.

Niestety tak się porobiło,że staliśmy się prowincjonalną gminą.Zgadzam się staliśmy się nią poprzez takie myslenie"kilku cwaniaczków z Wrocławia chce zbijać forsę"O ile jest to prawdą niech ją zbijają ale najpierw będzie inwestycja,boli cię,że to ty nie zarobisz?Klasyczne myślenie psa sołtysa ,jak nie ja to nikt,dlatego jesteśmy głębokim z.....piem turystycznym.

Każdy sądzi według siebie, prawda ? Nie, nie boli mnie, że ktoś zarobi. Boli mnie, że nie będzie to miało nic wspólnego z rzeczywistą wartością tego miejsca, poszanowaniem przyrody i tradycji. Niestety, tak się porobiło, że "kasa" staje się najważniejsza ... Karkonosze, to nie Alpy, ale Polacy, to nie Austriacy ani Niemcy ...

A szkoda,że Polacy to nie Austriacy ani Niemcy,dlatego też są biedni,biedni są też mieszkańcy Szklarskiej,pomimo tego,że Bozia dała im rewelacyjne,atrakcyjne otoczenia,nie potrafią na tym zarobić tak jak okoliczne miejscowości Harachov,Karpacz czy Świeradów .Inwestycja w Jakuszycach może zmienić ten niefart.Jeśli w/g ciebie poszanowaniem przyrody i tradycji jest brak sanitariatów,szatni, infrastruktury..to gratuluję.Stowarzyszenie Bieg Piastów przez lata wchłonęło olbrzymie fundusze,nie widać tego na Polanie,jest siermiężnie..może czas na zmiany we wspólnym interesie,nie tylko działaczy BP?

Karpacz? Świeradów? Ale przykłady! Harrachov - tak.

O ile dobrze rozumiem Stowarzyszenie Bieg Piastów z chwila podpisania umowy pozbędzie sie dlugow w wysokosci przekraczającej 500 tys. zloty a co zyska budżet miasta przekazując Babiniec do tego nowego tworu pod nazwa rozbudowa infrastruktury narciarskiej w Jakuszycach, przypomnę ze teren ten był wystawiany do przetargu za kwotę ponad 3 miliony złoty.

O ile dobrze rozumiem Stowarzyszenie Bieg Piastów z chwila podpisania umowy pozbędzie sie dlugow w wysokosci przekraczającej 500 tys. zloty a co zyska budżet miasta przekazując Babiniec do tego nowego tworu pod nazwa rozbudowa infrastruktury narciarskiej w Jakuszycach, przypomnę ze teren ten był wystawiany do przetargu za kwotę ponad 3 miliony złoty.

Podpisana została umowa przedwstępna sprzedaży nie z Urzędem Marszałkowskim, lecz ze spółką akcyjną, a to różnica o zasadniczym znaczeniu. Wydaje się, że niebawem Stowarzyszenie sprzeda za ok. 500 tys. zł ponad połowę Polany Jakuszyckiej (kilkadziesiąt tys. m² gruntu inwestycyjnego), co trzeba po raz nt-y powtórzyć: spółce akcyjnej pn. Dolnośląski Park Innowacji i Nauki , a nie samorządowi Dolnego Śląska, ani Urzędowi Marszałkowskiemu. Szkoda, że nawet liczne i światłe media nie dociekają skutków prawnych i faktycznych tej interesującej transakcji. A skutki są rozstrzygające w przeciwieństwie do deklaracji polityków. Cóż, poziom kultury i wiedzy prawnej mamy taki jaki mamy.