W pierwszej części meczu gospodarze nie wykorzystali dogodnych sytuacji na polu karnym i to „zieloni” ze Strzyżowca schodzili do szatni z zapasem dwóch goli. Najpierw niezawodny koordynator ofensywnych i defensywnych poczynań Czarnych i jednoczesnie trener, Dariusz Wiśniewski zdobył bramkę z rzutu wolnego z 40 metrów. Wyczyn starszego klubowego kolegi siedem minut później powtórzył junior Paweł Fryczko. Po jego rzucie wolnym z odległości ponad 20 metrów i nie bez winy bramkarza Skalnika piłka wpadła do siatki.
Obraz potyczki zmienił się po przerwie. Stroną optycznie przeważającą byli rębiszowianie, choć od 65 minuty, po czerwonej kartce (za drugą żółtą) dla Przemka Śliwińskiego, grali w dziesiątkę, doskonale radzili sobie w osłabieniu. Kontaktowego gola bezpośrednio z rzutu wolnego z 18 metrów strzelił Rafał Śliwiński. Potem Adam Tarłowski trafił piłką w słupek. Końcowy wynik na 2:2 ustalił Marcin Różnicki. Wykorzystał on rzut karny podyktowany przez sędziego Adama Trudzińskiego. Arbitrowi pomagali asystenci, Ryszard Juszkiewicz i znany z prowadzenia meczów koszykówki kobiet i mężczyzn, Radomir Kukiel. Trener gości D. Wiśniewski skarżył się na brutalną grę piłkarzy Skalnika i do protokołu wpisał nazwiska trzech kontuzjowanych zawodników, bramkarza Macieja Stecha (od 46 min. zastąpił go Łukasz Grzejka), Dariusza Romaniaka i juniora Adriana Balakowskiego.
Skalnik Rębiszów – LZS Czarni Strzyżowiec 2:2 (0:2) ZOBACZ ZDJĘCIA
0:1 – Dariusz Wiśniewski (31 min.), 0:2 – Paweł Fryczko 38 min.), 1:2 – Rafał Śliwiński (80 min.), 2:2 – Marcin Różnicki z rzutu karnego (86 min.).
Komentarze (2)
Brawa dla Rębiszowa i ich Prezesa Andrzeja za walkę do końca!!!
wymęczony jeden punkt :(