
Zaczęło się pod koniec września. – Mój mąż wezwał straż pożarną bo coś paliło się na terenie bursy szkolnej przy ul. Łazienkowskiej – opowiada nam internautka. Dwa dni później sytuacja powtórzyła się. – Paliła się altana na terenie byłego technikum drzewnego – opowiada zgłaszająca. – Mąż ponownie zadzwonił po straż. Było to przed północą. Godzinę później ktoś podpalił styropian znajdujący się na naszym podwórku. Płomienie miały 7 metrów i „atakowały” dach naszego domu. Jak nam powiedzieli strażacy, gdyby przyjechali 10 minut później to paliłby się dom.
Ludzie boją się, że może dojść do nieszczęścia.
Straż potwierdza: mieliśmy w ostatnim czasie 7 tego typu zdarzeń w Sobieszowie. Z reguły pożary wybuchały po godzinie 22., ale zdarzało się, że i o 4. nad ranem – mówi starszy kapitan Andrzej Ciosk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze. – Łącznie wszystkie te akcje trwały 10 godzin a uczestniczyło w nich 46 strażaków.
Do ostatniego pożaru doszło raptem kilka dni temu. Paliło się pomieszczenie transformatora. – Wygląda to na podpalenie. Ktoś napchał do środka gałęzi i liści i do tego zabezpieczył drzwiczki wejściowe, żeby same się nie zamknęły – mówi nam dyżurny straży pożarnej.
Sprawą zajęła się policja. - Prowadzimy czynności sprawdzające - mówi podinspektor Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Jeleniej Górze.
Komentarze (3)
Tradycyjnie nikt nic nie widział ?
Ale kto z kim śpi, to wyczaicie natychmiast :(((
----SNOWMAN----NAPISAŁ PRAWDĘ!!!!!!