Pod Łabskim Szczytem sukces

Pracownicy i współpracownicy magazynu turystyki górskiej „npm” zbierali dane do rankingu przez rok. Odwiedzali schroniska nie informując, że będą je oceniać. Kryteria były następujące: warunki noclegowe i sanitarne, wyżywienie, obsługa i ogólna atmosfera schroniska. Zwyciężyło schronisko na Przełęczy Przegibek w Beskidzie Żywieckim. Ostatnie miejsce dla bacówki pod Trójgarbem w Górach Wałbrzyskich.

Smaczne jedzenie, ciepły prysznic

Czym zasłużyło się schronisko Pod Łabskim Szczytem? Doceniono jego przytulną, górską atmosferę, a także starania gospodarzy. Dzięki nim w budynku jest bardzo czysto, nie ma problemu z ciepłą wodą, a jedzenie smakuje. Wśród gości dominują miłośnicy gór, którzy wędrują po szlakach z plecakami. Dla nich ponad godzina marszu pod górę ze Szklarskiej Poręby nie stanowi żadnego problemu. Przy dobrej pogodzie, jak przekonaliśmy się przed paroma dniami, pod Łabski docierają także wycieczki szkolne.

Schronisko Pod Łabskim Szczytem prowadzone jest od 29 lat przez Waldemara i Elżbietę Maciejowskich. Gdy zaczynali, wjazd na górę był możliwy tylko końmi. Dziewięć lat temu wykonano drogę, dzięki czemu teraz da się dotrzeć do schroniska samochodem terenowym.

- Prądu nie ma i nie będzie, korzystamy z agregatu – opowiada Elżbieta Maciejowska. - W kuchni mamy gazówki, żadnych mikroweli.

Pod Łabskim Szczytem jest przytulnie między innymi dlatego, że nie dotarł tu przemysł turystyczny. Kiedyś w pobliżu czynny był wyciąg narciarski, planowano tu inwestycje, ale nic z nich nie wyszło i jak na razie nie zanosi się, aby stan rzeczy się zmienił.

Cały artykuł w "Nowinach Jeleniogórskich" nr 32/09.