Policjanci ruszyli za nim. W końcu pirat drogowy wjechał w zaspę. W środku był jeszcze jeden mężczyzna. Policjanci wyszli, żeby ich wylegitymować. Wtedy kierowca dał gaz do dechy i znowu próbował uciec. Wycofując się z zaspy potrącił policjanta.
- W związku z tym, że kierowca nadal nie reagował na sygnały do zatrzymania, policjant oddał dwa strzały w auto – mówi E. Bagrowska.
Ale to jeszcze nie koniec tej sceny. Kierowca i pasażer po wyjściu z auta zaatakowali funkcjonariuszy. W końcu zostali obezwładnieni.
Jeden z nich ma 34-lata, drugi 36. Okazało się, że byli pijani, kierowca miał 2,5 promila alkoholu, pasażer 1,6 promila.
Kierowca odpowie za czynną napaść na policjantów, jazdę w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, a 36-letni pasażer o naruszenie nietykalności cielesnej i znieważenie funkcjonariuszy. Pierwszemu z nich grozi do 10 lat więzienia, drugiemu – do 3.
Komentarze (3)
Czyżby to były miejscowe buraczki czy też jakieś wczasow-feryjne głupki z ościennych województw
Przecież napisane że z Legnicy.
Brava dla Policji,w końcu nie noszą w kaburach 2 śniadania i wiedzą co z klamką zrobić