To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Płonęła... donica na balkonie

Fot. Łukasz Płocki

Chwile strachu przeżyli minionej nocy mieszkańcy bloku przy ul. Sygietyńskiego 3 na jeleniogórskim Zabobrzu. Po godzinie 22. pod budynek podjechała straż pożarna.

Okazało się, że zapaliła się... donica na balkonie na piątym piętrze. Prawdopodobnie ktoś zostawił w niej niedopałek papieroda. Można było ją spokojnie ugasić samemu, jednak jeden z mieszkańców zadzwonił po straż pożarną. Przyjechały 3 samochody straży i policja. Okazało się, że to drobiazg. - Nie było konieczności ewakuacji mieszkańców – powiedział nam w nocy dyżurny PSP. Sporo mieszkańców wyszło jednak przed blok by zobaczyć, co się dzieje. Strażacy szybko ugasili ogień a ludzie wrócili do domów.

IMG_5085.JPG
IMG_5086.JPG
IMG_5088.JPG
IMG_5093.JPG
IMG_5095.JPG
IMG_5098.JPG
IMG_5099.JPG
IMG_5100.JPG
IMG_5103.JPG
IMG_5104.JPG
IMG_5105.JPG
IMG_5106.JPG

Komentarze (6)

a co z pożarem na Osiedlu Robotniczym,widziałem straże po godz.00:00.

Dla sprostowania- rodzina z tego mieszkania jest niepalaca! A niedopalek byl zrzucony z ktoregos balkonu wyzej, bo to przeciez normalne dla ludzi bez wyobrazni, zeby papieroska sobie wyrzucic przez balkon.

Dla sprostowania- rodzina z tego mieszkania jest niepalaca! A niedopalek byl zrzucony z ktoregos balkonu wyzej, bo to przeciez normalne dla ludzi bez wyobrazni, zeby papieroska sobie wyrzucic przez balkon.

z balkonow w bloku kiepury 32 tez sa kulturalni ludzie tez pety wzrzucaja przez balkon i to z mieszkan o najwiekszym metrazu

Tak to jest gdy prymitywne nałogi bez wyobraźni, wyrzucają niedopałki na balkony sąsiadów. Prymityw opamiętał bysie gdyby musiał pokryć straty i koszty akcji straży.

To nie pierwsza sytuacja, gdzie przez bezmyślność ludzką mogło dojść do nieszczęścia. Sam mam sąsiadów, którzy notorycznie zaśmmiecają mi balkon niedopałkami, sierścią psa, ziemią z kwiatów itp. Spróbujcie tylko zwrócić im uwagę! Już raz spalili mi wykłądzinę na balkonie, ale to też żaden powód, aby zakończyć ten proceder.Wypierają się w żywe oczy!
Niestety to też ulica Sygietyńskiego.