To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Pijany lekarz na dyżurze w Bolesławcu

Pijany lekarz na dyżurze w Bolesławcu

Z pracą pożegnał się lekarz ze szpitala powiatowego w Bolesławcu, który pijany pełnił dyżur na jednym z oddziałów.

Policję zawiadomiła kobieta, która 14 stycznia na początku dyżuru przyszła do lekarza zapytać o stan zdrowia członka swojej rodziny. Wyczuła ona od medyka wyraźną woń alkoholu. Jej podejrzenia potwierdzili funkcjonariusze, którzy pojawili się w lecznicy. U medyka stwierdzono około promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Pijany lekarz natychmiast został odsunięty od dyżuru, a w jego miejsce ściągnięto zastępstwo. - Jako, że lekarz nie podjął żadnych czynności medycznych najprawdopodobniej odpowie jedynie za wykroczenie - mówi asp.szt. Anna Kublik-Rościszewska, rzecznik bolesławieckiej policji. Mężczyzna poniósł już konsekwencje służbowe. Został zwolniony z pracy.

Komentarze (2)

aha to jest dobre "Jako, że lekarz nie podjął żadnych czynności medycznych najprawdopodobniej odpowie jedynie za wykroczenie - mówi asp.szt. Anna Kublik-Rościszewska" wiec jako, ze kierowca nawalony zasnał w samochodzie na srodku skrzyzowania i nie podja zadnych czynnosci zeby z niego zjechac najprawdopodobniej odpowie jedynie za wykroczenie ?????????

Gdyby osoba pijana wsiadła do samochodu stojącego już na skrzyżowaniu nawet na miejsce kierowcy i nie podjęła żadnych czynności związanych z kierowaniem tym samochodem tylko zasnęła to ... w zasadzie za nie będzie odpowiadała bo nie ma za co ;-)
Gdyby trzeźwy kierowca wjechał samochodem na skrzyżowania, "zaparkował" i zaczął pić, a następnie nawalony zasnął to odpowie za zaparkowanie pojazdu na skrzyżowaniu (ewentualnie również za spowodowanie zagrożenia w bezpieczeństwie ruchu drogowego itp.).
Gdyby pijany kierowca, będąc już "nawalonym" jechał samochodem, wjechał na skrzyżowanie, tam zaparkował i zasnął to będzie odpowiadał za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości.
Lekarz odpowiada za "bycie w pracy" w stanie nietrzeźwości bo takie zachowanie jest w przypadku każdej pracy i każdego pracownika wykroczeniem (poza odpowiedzialnością dyscyplinarną z kodeksu pracy). Gdyby podjął "czynności medyczne" mógłby odpowiadać za przestępstwo narażenia życia lub zdrowia pacjentów. To tak na szybko.