Stosowną umowę podpisano wczoraj w urzędzie marszałkowskim. Samorząd województwa przeznaczył na pomoc ratownikom górskim 700 tysięcy złotych, po połowie na Grupę Karkonoską GOPR i Grupę Wałbrzysko-Kłodzką GOPR.
- Co roku dolnośląskie góry odwiedzają turyści z całej Polski. Jesteśmy z tego bardzo dumni i cieszymy się, że nad ich bezpieczeństwem czuwają ludzie tacy, jak Państwo – zdolni do największych poświęceń i gotowi nieść pomoc w najtrudniejszych warunkach. Dziękujemy i z radością przekazujemy Państwu kolejną pulę środków z budżetu samorządu województwa – mówił Cezary Przybylski, Marszałek Województwa Dolnośląskiego.
W spotkaniu w urzędzie marszałkowskim wzięli udział przedstawiciele kadry kierowniczej ogólnopolskiego i dolnośląskiego GOPR: Jan Łuszczycki - prezes Zarządu Głównego GOPR, Jacek Dębicki - naczelnik GOPR w Polsce, Przemysław Ćwiek - prezes Grupy Karkonoskiej GOPR, Olaf Grębowicz - naczelnik Grupy Karkonoskiej GOPR, Zdzisław Wiatr - naczelnik Grupy Wałbrzysko – Kłodzkiej GOPR oraz Mariusz Rzepecki – zastępca naczelnika Grupy Wałbrzysko – Kłodzkiej GOPR.
W ostatnich trzech latach dolnośląscy ratownicy otrzymali od samorządu województwa dolnośląskiego prawie półtora miliona złotych. Za te pieniądze kupiony został specjalistyczny sprzęt, który pomagał ratownikom w codziennej pracy i wielokrotnie ratował zdrowie i życie turystów. W dolnośląskich grupach GOPR działa ponad 200 świetnie wyszkolonych i wyposażonych specjalistów. W 2013 roku uczestniczyli oni w ponad 1, 5 tys. akcji ratowniczych.
Komentarze (5)
mam nadzieje ze nie beda zakupowac nowych kurtek i rozdawac tym ktorzy uwazali sie za goprowcow i z tego tytulu ciagna z gopr ile sie da, a na zadnej akcji nie byli - znam takiego jednego co to by jadl nawet spod siebie- a gdzie sie pokaze to zawsze pokazuje zdjecia- a wiadomo krowa ktora duzo ryczy malo mleka daje
A co się dzieje z Maciejem Abramowiczem? Był kiedyś naczelnikiem GOPR-u w Jelenie Górze i radnym powiatowym. Niestety, zadarł z Jerzym Pokojem i wszystko stracił. Ostał mu się tylko kijek. Kiedyś był, to człowiek dumny, wysoko nosił głowę, mimo że niski jest bardzo. O wszystkim wiedział najlepiej, mimo że ledwie skończył szkołę średnią, bez matury.
Maciek Abramowicz biega teraz za burmistrzem Sokolińskim ze Szklarskiej Poręby i myśli, że sobie jakieś korytko załatwi. Sokoliński jednak olewa Abramowicza.
ciekaw co porabia pan Zbigniew Andruszkiewicz GOPR pozdrawiam
Taka impreza i nie było na niej Andrzeja Raja z Karkonoskiego Parku Narodowego? Nie pojechał zawierać przyjaźni z nowym marszałkiem? Co się stało? To naprawdę dziwne! Musiała być w tym czasie jakaś ważniejsza impreza w Warszawie, np. odsłonięcie galerii zdjęć z Gór Kaczawskich w Sejmie. Albo było mu wstyd, że tam rozdają pieniądze GOPR-owcom, a on przeszkadza im ćwiczyć w Śnieżnych Kotłach.