Zapolska piętnująca krzywdy, nie oglądająca się na innych, traktująca wolność jako najwyższą wartość, wreszcie Zapolska, która ilością pozostawionych tekstów, talentem i ogromem zainteresowań, mogąca obdzielić kilku artystów, była wczoraj tej rozmowy świetnym początkiem.
W programie festiwalu znajdujemy spektakle mistrzowskie, konkursowe, wystawy, koncerty, warsztaty, spotkania z twórcami i krytykami. To ogromne przedsięwzięcie realizują w ramach projektu „Partnerzy z kulturą Polska-Saksonia” wspólnie Jeleniogórskie Centrum Kultury i Stein Haus z Bautzen.
W pierwszym z mistrzowskich spektakli tekst Jana Czaplińskiego w reżyserii Anety Groszyńskiej, aktorzy Teatru dramatycznego im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu, potraktowali jako żywą materię, tworzywo z którego powstają fragmenty, obrazy i sceny z życia autorki kojarzonej prawie wyłącznie przez „Moralność pani Dulskiej”.
Na przełomie XIX i XX wieku, w czasach niełatwych dla kobiet niezależnych, walczących o własne zdanie, chcących na równych prawach zaistnieć w dziedzinach dotychczas zarezerwowanych dla mężczyzn, Zapolska wyśmiewana i bagatelizowana, zmagająca się z chorobą, nie ustawała w walce o siebie. O swoją niezależność i prawo wyboru.
W spektaklu Groszyńskiej autorkę graja trzy aktorki. Ich odmienne na pozór osobowości tak naprawdę to jedna i ta sama osoba. Jedna ale nie taka sama. - Chcieliśmy odkleić od Zapolskiej te zastarzałą kalkę. Te powtarzające się od pokoleń stereotypy, jednostronnie kreujące absolutnie fałszywy obraz zarówno samej autorki, jak też aktywności i literackiego dorobku – mówiła po spektaklu reżyserka.
Dzisiaj, w sobotę, drugiego dnia festiwalu czeka nas między innymi Wykład prof. Mirosława Kocura „Kobieta w teatrze” , pierwszy ze spektakli konkursowych „01001” studentów PWST Wydziału lalkarskiego we Wrocławiu, który obejrzymy na lotnisku i „Ziemie niczyją” Teatru Merlin Puppet w Salin Novej JCK. Niezależnie zaś od festiwalowych prezentacji trwają warsztaty aktorskie, teatru formy, medialne, krytyki pisanej, lalkarskie i pedagogiki teatru. Kolejny dzień, zakończy spotkanie z twórcami i koncert muzyczny w Klubie KWADRAT, pełniącym także rolę klubu festiwalowego.
Komentarze (2)
Świetna gra aktorów, życie Zapolskiej przedstawione bardzo realnie, można się było wiele o Niej dowiedzieć. Bardzo cieszy fakt, że tak wiele młodych ludzi było na widowni. Wywiad z aktorami pierwszorzędny!. Brawa dla pomysłodawców "Pestki" w końcu coś osiągalnego dla jeleniogórzan- kto chciał to był.
Świetna gra aktorów, życie Zapolskiej przedstawione bardzo realnie, można się było wiele o Niej dowiedzieć. Bardzo cieszy fakt, że tak wiele młodych ludzi było na widowni. Wywiad z aktorami pierwszorzędny!. Brawa dla pomysłodawców "Pestki" w końcu coś osiągalnego dla jeleniogórzan- kto chciał to był.