To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

PEC sprzedany, załoga bez optymizmu

PEC sprzedany, załoga bez optymizmu

Ponad 42 miliony złotych ma w ciągu tygodnia przelać do kasy miasta nowy właściciel PEC-u – Energetyka Cieplna Opolszczyzny. Wczoraj podpisano stosowne dokumenty w sprawie sprzedaży przedsiębiorstwa. Władze miasta są zadowolone. - Liczyliśmy na więcej – mówią z kolei związkowcy.

- Nie zawahałem się podpisując tę umowę. Nowy właściciel to firma o znaczącym dorobku i wysokim miejscu w rynku ciepłowniczym – mówi prezydent Marek Obrębalski. - Z pewnością będzie dbał o firmę i jej rozwój a także o odpowiednią pozycję pracowników.

Ta propozycja, którą złożyło ECO zapewnia stabilność pracy w odpowiednich warunkach finansowych.
Wczoraj miasto sprzedało PEC za ponad 42 miliony złotych. Nowy właściciel zobowiązał się, że pieniądze przeleje do 31 sierpnia.

Jakie plany ma ECO wobec PEC-u? - W pakiecie inwestycyjnym zawarliśmy zapis o zainwestowaniu 15 milionów złotych w ciągu 5 lat, oraz dokończeniu tych inwestycji, które zostały rozpoczęte. Te inwestycje mają spowodować redukcję kosztów i zwiększyć efektywność energetyczną – mówi Wiesław Chmielowicz, prezes zarządu Energetyki Cieplnej Opolszczyzny.

Jak powiedział, jest parę spraw, które należałoby usprawnić w jeleniogórskim zakładzie, ale to wymaga dokładnego przeanalizowania. Przykład? - Kwestia połączenia obu ciepłowni. Powstaje dylemat: czy budować rezerwowe kotły olejowe, czy może z nich zrezygnować – mówi Wiesław Chmielowicz. - To wymaga szczegółowej analizy zapotrzebowania na ciepło w najbliższych 10-15 lat. W praktyce chodzi o to, żeby nie obciążać ceny ciepła kosztami amortyzacji urządzeń, które nie będą włączane, albo włączane bardzo rzadko. Budowa tych kotłów na etapie planowania była słusznym krokiem, ale mamy szereg doświadczeń, które podpowiadają nam, że w takich przypadkach trzeba działać ze szczególną ostrożnością.

Jak zapowiedział, nie będzie na razie zmian w zarządzie PEC-u. - Znamy ten zarząd od lat. Będą wobec niego postawione wymagające cele i sądzę, że nie powinno być problemów ze zrealizowaniem ich – mówi prezes ECO.
Zapowiedział wprowadzenie systemu motywacyjnego wynagrodzeń dla załogi. Zaznaczył, że mogą być redukcje zatrudnienia, ale nie na zasadzie zwolnień. - Będzie przygotowany pakiet dobrowolnych odejść – mówi.

Nie chciał obiecać, że cena ciepła pozostanie na dotychczasowym poziomie. - Dla nas najistotniejszym elementem są koszty. Chodzi o to, by stabilizować te koszty. Mimo wszystko, ruchy cenowe będą, paliwo idzie w górę, usługi inwestycyjne też nie stoją w miejscu, dlatego nie mogę zagwarantować, że cena będzie stała w miejscu. Z drugiej strony, zwiększenie efektywności energetycznej oraz to, że poszerzyliśmy rynek o Jelenią Górę wpływa na stabilizację ceny. Występuje tzw. synergia. Przy dużej ilości zakupu paliwa możemy pozyskać atrakcyjne ceny. To samo dotyczy zakupu gazu, urządzeń niezbędnych do remontu.

Umiarkowanymi optymistami są natomiast związkowcy PEC-u. - Liczyliśmy na większy pakiet socjalny. Stało się jak się stało. Było to za szybko, mieliśmy tylko 3 dni na podpisanie pakietu – mówi Andrzej Kacperski, przewodniczący Krajowego Związku Zawodowego Ciepłowników oddział przy PEC-u Jelenia Góra. - W ten sposób zamknięto nam drogę negocjacji, gdyż nowy właściciel z góry wiedział o tym, ile pieniędzy może na pakiet socjalny przeznaczyć.

- Wiemy już bardzo dużo o ECO. Mam nadzieję, że współpraca nowego właściciela z załogą będzie pozytywna i że będziemy wspólnie rozstrzygać problemy pracownicze – mówi dalej Andrzej Kacperski.
Załoga wynegocjowała 28 miesięczny okres gwarancji zatrudnienia, 4300 złotych premii prywatyzacyjnej, która będzie wypłacona w przyszłym roku w formie dopłaty do wczasów. No i pakiet dobrowolnych odejść.

- Szczerze mówiąc, liczyliśmy na dużo większy okres gwarancji zatrudnienia. Wiadomo, jaki jest rynek pracy w Jeleniej Górze, ciężko znaleźć nową. Może nie aż tyle, ile przewidzieliśmy w naszym pakiecie (7 lat), ale jakieś 3-4 lata – mówi szef związków.

Optymistą jest natomiast prezes PEC-u Andrzej Latuszek. - Uważam, że ta zmiana jest szansą dla przedsiębiorstwa, pracowników, może też i dla mnie – mówi. - Prezes Chmielowicz zadań mi jeszcze nie postawił, ale myślę, że zrobi to w najbliższym czasie. Zawsze widziałem PEC jako firmę nowoczesną, ze zmodernizowanymi kotłami czy też całą elektrociepłownią na terenie dawnego Jelchemu. ECO ma bardzo silną pozycję w kraju. To jeden z niewielu integratorów ciepłownictwa a jedyny polski.

Komentarze (7)

Może i lepiej że sprzedali PEC bo z roku na rok było coraz gorzej z tym jedynym wyspecjalizowanym zakładzie w Jeleniej Górze a nowy właściciel może polepszy płynność finansową firmy. A zły stan który doprowadził do sprzedaży PECu można zawdzięczać tym którzy mieli największy wpływ na firmę p. A. Latuszek i prezydenci miasta z M. Obrębalskim na czele.

widze od jakiegoś czasu że bardzo nie lubisz Latuszka i Obrębalskiego,a powiem ci że Pec od 3 lat ma jest na małym plusie i ma zysk.Pracownicy z tego zysku dostaja nagrode,gdzie wcześniej za SLD i pana Wachulaka ,pec był pod gruba kreską i przepaśc sie pogłębiała,a o podwyżkach w ten czas było pomarzyć.Pozdrawiam

Czegoś tu nie rozumiem. Po wybudowaniu magistrali ciepłowniczej (obecnie realizowana)i wyburzeniu ciepłowni na Zabobrzu (w 2011) miała w jej miejsce być wybudowana (2011) mniejsza ciepłownia szczytowa, która zapewniałaby dodatkowe dostawy ciepła do Zabobrza w okresie silnych mrozów - w czasie których nowa magistrala byłaby niewystarczająca do przesyłu odpowiedniej ilości ciepła... no i co słyszymy od nowego właściciela? .. że na etapie planowania budowa tych nowych kotłów była słusznym krokiem, ale teraz, wicie-rozumicie trzeba poanalizować, bo może dla dobra mieszkańców lepiej będzie, jak tej nowej ciepłowni nie będzie.. tere fere.. Chyba ktoś tu kpi. Bo oznacza to, że albo PEC niepotrzebnie zaczął zupełnie nieprzemyślaną inwestycję za 23 mln PLN (magistrala, wyburzenie starej ciepłowni, budowa małej szczytowej) i wystarczyłaby 1/3 tej kwoty, a przy tym średnica rur magistralnych została źle dobrana..... albo ECO już na wstępie robi przygrywkę do cięcia niezbędnych inwestycji (musi w końcu jak najszybciej odzyskać wtopioną kasę)i naraża mieszkańców Zabobrza, że w czasie bardzo silnych mrozów będą mieli 12 stopni w mieszkaniach. Śmierdzi to wszystko już na samym początku.

DO 13:28 - Zakład może i był za Latuszka na plusie ale nie dajmy się zwariować że 100tys czy 200tys to jakieś duże kwoty dla PECu i na pewno szeregowi pracownicy nie widzieli premii od paru dobrych lat bo te profity zgarniał Latuszek i jego świta która jedynie cięła koszty poprzez zwolnienia, kupowanie taniego paliwa i podzespołów do maszyn.

Ja się pytam Panie Kacperski, z kim ze związku zawodowego i załogi Pan ustalał szczegóły naszych oczekiwań? Śmierdzi tu nadużyciem, którym powinna zająć się prokuratura! Sprzedałeś nas Andrzeju za niemieckie szparagi i tyle... Związkowiec to przedstawiciel załogi, a nie własnego interesu. Zachowaj się po męsku i zrezygnuj z funkcji przewodniczącego, nim Cię przymusowo rozliczą sami związkowcy.