![Parada z deskami na zakończenie festiwalu](https://old.nj24.pl/sites/default/files/imagecache/szczegolowy_opis_zdj_glowne_220/article/main/48595/lp20092015_0326.jpg)
Longboardowcy, freeboardowcy, skateboardowcy i wielu innych przejechało przez centrum Karpacza. Byli dopingowani przez licznie zgromadzonych przechodniów. Później odbyła się ceremonia wręczenia nagród dla laureatów festiwalowych konkursów. Wcześniej przeprowadzono mały eksperyment. Prowadzący obrazowo pokazał, jaka jest różnica między jazdą w kasku i bez niego. Głową człowieka był w tym przypadku arbuz. Spuszczony na ziemię rozbił się na wiele kawałków...
– Najważniejszym hasłem naszej imprezy jest „jazda w kasku nie boli”, a chodzi o bezpieczeństwo w sporcie ekstremalnym – powtarzał Robert Futerhendler, dyrektor festiwalu. – Dlatego zachęcamy uczestników, by zakładali kaski i ochraniacze. Ci młodzie ludzie potrzebuję się wyszaleć i niech to robią, ale my musimy przypominać im o bezpieczeństwie.
Komentarze (4)
A to na jakimś stoku albo torze nie powinno się odbywać ? Nie dość że deptak lichutki i cieniutki to jeszcze kilku łepków na deskach musiało se tam poskakać ? Skutecznie przepędzając turystów z tego miejsca.
Polakom nigdy się nie dogodzi. zawsze będziemy narzekać.
na fotce nr.36 fajowe deseczki :) :)
Lejla jak Cie to nie interesowalo trzeba bylo isc w gory tam jest mnustwo atrakcji inie nazekac