To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Orzeł wykorzystał błędy Chojnika

Orzeł wykorzystał błędy Chojnika

Orzeł Mysłakowice dzięki skutecznej grze pod bramką rywali pewnie pokonał Chojnik Jelenia Góra 3:1 na jego boisku.

Mecz od początku toczył się pod dyktando gości. Piłkarze z Mysłakowic w ciągu pierwszych pięciu minut przeprowadzili aż cztery groźne akcje, jednak żadnej z nich nie potrafili wykorzystać. Przez kolejny kwadrans nic się nie zmieniało i to Orzeł przeprowadzał składniejsze, bardziej przemyślane akcje. Powoli przynosiło to efekty.

Najpierw w 26. minucie sytuacji sam na sam z bramkarzem Chojnika nie wykorzystał Marek Ociepa. Jednak na bramkę nie trzeba było długo czekać. Cztery minuty później po przejęciu piłki, po składnej akcji trójki Ociepa - Demyanenko - Binasewicz, ten ostatni pewnym strzałem umieścił ją w siatce. Po straconej bramce, Chojnik jeszcze bardziej pogrążył się w kryzysie. Zamiast atakować zamiarem strzelenia wyrównującej bramki, podopieczni Dariusza Michała bezmyślnie tracili piłkę po indywidualnych błędach.

W drugiej połowie zbyt wiele się nie zmieniło. To nadal Orzeł był stroną przeważającą. W 55. minucie goście prowadzili już dwoma golami. W skutek niepewnej interwencji bramkarza Chojnika wynikło zamieszanie podbramkowe. Najlepiej w nim zachował się Binasewicz, który wykorzystał podanie partnera z drużyny i wpakował piłkę do pustej bramki. Po utracie drugiej bramki gospodarze ruszyli do odrabiania strat. W 63. minucie, Chojnik powinien strzelić kontaktową bramkę, jednak stuprocentowej sytuacji nie wykorzystał Paweł Pakosz. Co nie udało się temu zawodnikowi w 63. minucie udało się w 74.

Wtedy to, po kontrataku napastnicy wymienili między sobą klika prostopadłych zagrań, dzięki temu w znakomitej sytuacji znalazł się Panosz, który umieścił piłkę tuż przy słupku bramki strzeżonej przez Szaciłłę. Podopieczni Dariusza Michała dzięki strzelonej bramce kontaktowej złapali wiatr w żagle. Za wszelką cenę starali się wyrównać, jednak zapomnieli o defensywie. Po jednym z błędów tej formacji bramkę pieczętującą trzy punkty zdobył Roman Demyanenko.

W następnej kolejce, która odbędzie się już w najbliższy weekend zespół Chojnika zmierzy się z Leskiem Sędzisław, natomiast Orzeł zagra u siebie z Pogonią Świerzawa.

Chojnik Jelenia Góra – Orzeł Mysłakowice 1:3 (0:1)

Bramki: 0:1 – Binasewicz (30 min), 0:2 – Binasewicz (55 min.), 1:2 Pakosz (74 min.), 1:3 – Demyanenko (87 min.).

Chojnik: Olczyk – Kwiatkowski, Modrzyk, Sikorski, Sopinka, Kołodziej, Michałek, Kaliszczak, Szymczak, Pakosz oraz Jurkiewicz
Orzeł: Szaciłło - Hofman, Pożoga, Wateha, Konieczny (46’Kusznerczuk), Wdowiak (65’ Zieliński), Kamiński, Błaszczyk, Demyanenko, Ociepa oraz Binasiewicz (87’ Zawadzki).

ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ