Zgorzelecka policja tylko między poniedziałkiem a wtorkiem (6-7 lipca) odnotowała aż 5 prób oszustw metodą na tzw. wnuczka. Na szczęście wszyscy, których próbowano wkręcić opowieścią o członku rodziny, który popadł w poważne kłopoty, zachowali się bardzo czujnie. Nikt nie oddał oszustom żadnych pieniędzy. - Oszuści są coraz bardziej zuchwali. Nie mają żadnych skrupułów. Ich ofiary to osoby starsze, samotne, schorowane, potrzebujące kontaktu z bliskimi – wyjaśnia Antoni Owsiak, oficer prasowy KPP w Zgorzelcu. - Zdarzają się przypadki, iż podają się za policjantów i prokuratorów. Opowiadają o wypadkach drogowych, których sprawcami są bliscy starszych osób. Przekazują informację, że jedynym sposobem na załatwienie sprawy i uniknięcie odpowiedzialność jest przekazanie pieniędzy za pośrednictwem kuriera z policji lub prokuratury.
W ostatnim czasie na terenie województwa dolnośląskiego znowu uaktywnili się oszuści podający się za pracowników różnych instytucji, w tym prokuratury czy policji. Rzekomo prowadzą oni działania wymierzone w oszustów podających się za członków rodziny. Przekonują, że należy "fałszywemu" krewnemu przekazać pieniądze, a chwilę później zostanie on zatrzymany. Jest to oczywiście nieprawda i kolejna sztuczka oszustów. - Pamiętajmy, iż policjanci NIGDY nie wykonują takich telefonów i nie zachęcają do przekazania komukolwiek pieniędzy – apeluje rzecznik.
Komentarze (1)
Zamiast na kazaniu gaworzyć o dżender to lepiej aby farorz ostrzegał swe owieczki .