To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Odebrali zaniedbaną suczkę

Fot. Straż Miejska Jelenia Góra

Straż Miejska została wezwana do przypadku zabiedzonego psa przy ul. Hirszfelda. Informator, malując obraz psiej niedoli, ani trochę nie przesadził. Ponad dziesięcioletnia suczka jest już w jeleniogórskim schronisku dla zwierząt i dochodzi do siebie. 

 

Przybyli na miejsce strażnicy miejscy dawno nie widzieli tak zaniedbanego zwierzęcia przetrzymywanego w strasznych warunkach. Suczka siedziała w boksie zbitym z płyt wiórowych. Na małej przestrzeni grzęzła we własnych odchodach. W rogu boksu stało wiadro po farbie, w którym znajdowała się zzieleniała woda. Boks nie był zadaszony. Zwierzę było wychudzone, bez sierści na grzbiecie i częściowo na ogonie. Na gołej skórze było widać liczne rany.

Okazało się, że właścicielem suczki jest 48-letni mężczyzna. Nie wiedział on nawet kiedy była szczepiona oraz kiedy ostatni raz była u weterynarza. Mężczyzna nie czuł winy, a całą sytuację tłumaczył tym, że w mieszkaniu ma remont i dlatego zamknął psa w boksie.

Strażnicy miejscy zabrali suczkę do schroniska dla zwierząt. Tam przechodzi badania, zostanie poddana leczeniu. Jak dowiedzieliśmy się w jeleniogórskim schronisku dla małych zwierząt, przywieziona suczka ma ponad 10 lat, ma dobry apetyt i chętnie wychodzi na spacery. Wszystko wskazuje na to, że właściciel za złe traktowanie i zaniedbanie  swojego zwierzaka stanie przed sądem. 

pies1.jpg

Komentarze (9)

Zrobić mu taką sama klatkę i zostawić go tam,po co to jeszcze utrzymywać.
Wspaniale,że ktoś to dostrzegł i zgłosił,bardzo tej osobie dziękuje,ko**** zwierzęta i wyć się chce co "ludzie"robią tak kochanym i wiernym towarzyszom.

Ktoś napisał k.o.c.h.a.m, a Wy, jak zwykle musicie pozbawić wypowiedzi sensu, wykropkowując c.h.a.m.

To słowo pisane bez przedrostka nie jest słowem obelżywym. Kiedy to wreszcie zrozumiecie!?

A nie pomyślałeś, że to automat wychwytuje ciąg liter i je wycina? Wiem, że widzisz oczami duszy swojej te tłumy sierotek i niepiśmiennych kobiet, które zmęczonymi oczami przebiegają setki linijek tekstu, aby wyłapać ciąg znaków, których znaczenia nie rozumieją, ale potężny pan redachtor wypisał je na skrawku brudnej gazety i przybił do ściany, aby mogły porównywać... Że robią to za marną kromkę chleba, wyschniętego tak, że nawet bezdomny pies ominie je szerokim łukiem... Że ubrane w łachmany siedzą w ciemnej, zimnej i zatęchłej salce, która ostatni raz była odkurzana przed twoimi narodzinami... Nie, to tak nie działa! Uwierz mi!

To kobieta, nie zrozumie...

A nie pomyślałeś, że ta automatyzacja w coraz większym stopniu powoduje sk****nienie osobników ludzkich. Choćby samochody. Coraz więcej elektroniki, komputerów które włączają nawet wycieraczki, bo k****n nie zauważy że pada. A za kierownicą bezmózgowe k****ny, które wierzą że elektronika wybawi ich z własnej głupoty. I to tak właśnie działa. Uwierz mi!

Zmień tabletki, bo coś bredzisz nie na temat...

A Wysoki Sąd pewnie uzna czyn za mało szkodliwy społecznie i zasądzi tej hienie upomnienie, Święty Franciszek w grobie się przewraca, a najwybitniejszy Prokurator Generalny IV RP i w tej samej osobie najbardziej obiektywny nadzorca wszystkich sędziów nie będzie sobie głowy zawracał psami. Najpierw komunistycznych lekarzy trzeba puścić z torbami, żeby już nikt z ich rąk życia nie został pozbawiony. A psy ?, mogą ginąć, przecież to nie koty

Parszywego ryja obić w ciemnym kącie ochłapowi małomiasteczkowemu.

surwysyn i zwyrodnialec