
Ponad stuletnia chałupa na obrzeżach Wojcieszowa wymaga bardzo gruntownego remontu. Ale Fornalikowie kupując dom wiedzieli, co ich czeka. I choć nie mieli za dużo pieniędzy, to nie obawiali się wyzwania, bo Artur Maczuga z firmy Ins-Bud, długoletni kolega, obiecał, że zrobi wszystko tak, jak trzeba.
- Wszedł na budowę na początku lipca. Dałam mu zaliczkę 3 tysiące złotych, a potem jeszcze 17 tysięcy na materiały. Na początku prace szły nawet nieźle, ale później ekipa budowlańców zaczęła przyjeżdżać coraz później, obijali się, a faktury za zakupiony materiał do dziś nie zobaczyliśmy – skarży się M. Fornalik.
Sprawa remontu domu skomplikowała się, gdy wykonawca przy pomocy koparki odebrał sporą część ziemnej skarpy, do której przylegała najstarsza część budynku, jeszcze XIX-wieczna, która służyła zapewne za piwnicę.
- Ta część budynku stała bez fundamentów, a ściany ze sklepieniem łukowym zrobione były z kamienia. Jak koparka odsłoniła ziemię, to niezabezpieczona ściana runęła – pokazuje tył domu Dawid Fornalik.
Pod koniec sierpnia pan Artur i jego ludzie przestali pojawiać się na budowie, a właściciele zostali z rozgrzebanym placem budowy. Na nowo musieli układać instalację elektryczną, bo poprzednicy położyli kable byle jak i bez izolacji, w niektórych miejscach na nowo trzeba było kłaść instalację centralnego ogrzewania, tynkować i prostować ściany, kłaść regipsy.
- Ja nie jestem budowlańcem, ale nie stać nas było na kolejną firmę, więc sami zabraliśmy się do naprawy fuszerki. Musieliśmy się jeszcze bardziej zapożyczyć, żeby kupić materiały, zapłacić elektrykowi i hydraulikowi – dodaje D. Fornalik.
Właściciele domu twierdzą, że regularnie dzwonili do pana Artura z pytaniem o rzekome materiały, które kupił i „miał na samochodzie”. Chcieli też zwrotu gotówki.
- O, proszę, tu jeden z esemesów od niego. Pisze, że może mi dać 25 metrów ładnej tapety, bo na w garażu, albo tynk mozaikowy, czy wiadro gładzi. Może to są materiały z jakiejś innej budowy, a te rzekomo dla nas kupione też trafiły w inne miejsce? - zastanawia się M. Fornalik.
Właściciel „Insbudu” przyznaje, że nie wywiązał się do końca z umowy z Fornalikami, że doszło między nimi do nieporozumień, ale szkodę chce wyrównać.
- Proponowałem Monice, że oddam jej 6 tysięcy złotych, choć i tak uważam, że to za dużo, tyle tylko, że teraz nie mam tych pieniędzy, bo w budowlance słabo idzie. W domu Fornalików może nie widać tego ogromu pracy, ale tam były tony gruzu do wywiezienia, w niektórych miejscach tynki mają 7 centymetrów, bo takie ściany były nierówne – mówi A. Maczuga.
Wizja przeprowadzki z Jeleniej Góry do swojego domu w Wojcieszowie we wrześniu skłoniła Fornalików do zapisania dziecka do szkoły właśnie w Wojcieszowie. Ale ponieważ mieszkać się tam jeszcze nie da, siedzą kątem u mamy i codziennie dowożą dziecko do wojcieszowskiej szkoły. Codziennie pokonują 100 kilometrów.
- Nie dość, że płacimy ratę kredytu hipotecznego, to jeszcze jest rata tego kredytu, który daliśmy wykonawcy. I w każdym wolnym czasie przyjeżdżamy tu i sami dłubiemy, żeby cokolwiek przyśpieszyć. To nie jest łatwe, bo oboje pracujemy i to na zmiany. Najważniejsze, żeby zamontować grzejniki i uruchomić centralne. Wtedy powoli będziemy kończyć pokój i kuchnię na dole i łazienkę. Żeby tylko człowiek miał się gdzie umyć, gdzie zrobić jeść i nie marzł – dodają pechowi lokatorzy.
Fornalikowie nie mogąc dogadać się z Arturem Maczugą skierowali pozew do sądu. Domagają się zwrotu przekazanych pieniędzy, zwrotu kosztów dojazdu z dzieckiem do szkoły oraz zadość uczynienia za szkody moralne. Twierdzą też, że gdy jeszcze ludzie zatrudnieni przez Maczugę na budowie pracowali, to mówili, że pracodawca zalegał im z wypłatą, bo „Fornalikowie mu jeszcze nie zapłacili”.
Przedsiębiorca z kolei twierdzi, że chciałby uniknąć sądu i nadal deklaruje zwrot części pieniędzy, ale gdy jego sytuacja finansowa się poprawi.
- Marzyliśmy o swoim domu od dawna. Choćby przy węglowej kozie mielibyśmy siedzieć, ale święta spędzimy już tutaj – mówią Fornalikowie.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Komentarze (9)
zastaw sie, a postaw sie:)) polak potrafi:)) wezmie kredyt ,kupi chalupe ,bo trzeba sie pokazac:), a pozniej placze, ze nie ma na remont:))(nie usprawiedliwiam zachowania firmy budowlanej)...latwo jest wziac kredyt , ale utrzymac dom to juz jest sztuka... :evil:
chlop se wziol kredyt na dom bo chcial se zalorzyc rodzine i miec dach nad glowom tak jak kazdy, utrzymanie domu to nie jest rzadnom sztukom jak ma prace to utrzyma ,rzycze temu panu rzeby mu sie poszcazescilo. Jak by w polsce prezydent i reszta politykow nie okradali polakow to karzdy by mial prace i bylo by dobrze
do jf- a ty chłopie takie byki robisz, że aż nie można tego czytac!!!- podręczny polecam słownik ortograficzny do szkoły podstawowej-powodzenia
no maczuga
jak bys mieszkal cale rzycie w stanach w centrum nowego yorku to tez bys robil blendy
wiekszego kretacza i naciagacza nie ma w Jeleniej Gorze(Artur M. nie mylic z Jorkiem).... Nie dajcie sie robic w balona..!!!
TAK ZROBIC ZEBY SIE NIE NAROBIC, ALE ZAROBIC !!! :evil:
Przepraszam JUREK a nie Jorek:D:D:D
Moj blad:D
pozdrawiam czytelnikow.
W glowie sie nie miesci ,ze takie DZIADOWSKIE firmy egzystuja na naszym rynku ,do ...i . to czy klient ma 10 czy 100tys powinno wykonawce go..o obchodzic zaplacil to sie robi i kropka. W artykule dokladnie pokazany jest system polskich pseudo firm budowlanych .Biora kase ,pracownikom placa smieszne pieniadze pokaza sie pare razy na budowie wymyslaja przepiekne wizje dla inwestora aby go tylko zlapac i wyciagnac pare zlotych.JESTEM WDZIECZNY ,ZE NAGLOSNILISCIE TA SPRAWE ,TO SA WASZE CIEZKO ZAROBIONE PIENIADZE I RESZCIE GUZIK DO TEGO CZY WY DACIE UTRZYMAC TEN DOM CZY NIE ,WYKONAWCA MIAL ZAPLACONE I PODJAL SIE PRAC I MUSI SIE WYWIAZAC Z UMOWY. Sam pracuje za granica i buduje dom w POLSCEi wiem jak to jest z tymi FIRMAMI.Zycze WAM powodzenia i wytrwalosci , bo przed WAMI jeszcze jedna walka a mianowicie z naszym chorym prawem ,ktore bardzo slabo egzekwuje odpowiedzialnosc finansowa i moralna od takich "budowlancow". ZYCZE WESOLYCH I ZDROWYCH SWIAT W NOWYM DOMKU. :)
sadzac po wynikach glosowania to w naszym regionie to chyba wiekszosc takich super firm :woohoo: