Węgier w nocy zamiast spać, buszował po schronisku. Ukradł m.in. telefon komórkowy, buty i kurtkę. Łupy należały do bezdomnych i pracowników obsługi schroniska.
Rano po nocnym gościu nie było śladu. Złodziej odnalazł się jednak po godz. 9 rano. Był... na oddziale ratunkowym szpitala. Policjanci zatrzymali go. - Wyjaśniamy, skąd wziął się w Polsce, gdzie mieszka i dlaczego dokonał kradzieży – mówi nadkomisarz Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Komentarze (4)
Panie Redaktorze.Proszę się zdecydować czy to był Węgier czy Rumun przypominam że stolica Węgier to Budapeszt a stolica Rumunii to Bukareszt.Pozdrawiam.
"komentaż" - to po rumuńsku czy po wegiersku? :D
Drodzy komentatorzy nauczcie się czytać bo swoimi komenyarzami dajecie tylko przykład na analfabetyzm w naszym kraju. Ja nigdzie w tekście nie znalazłam słowa o Rumunii ani o Bukareszcie. Politykierzy złamani....
:woohoo: