Nowożeńcy pytają o salę ślubów

- Słyszałam, że sala ślubów będzie zamknięta, a takie uroczystości będą się odbywać w jakimś pomieszczeniu przy „Relaksie” na ul. 1 Maja. Nie chcemy aby ta wyjątkowa dla nas chwila zepsuta była nieodpowiednim otoczeniem – mieszkanka Jeleniej Góry (dane do wiadomości redakcji) podzieliła się z nami obawami przed swoim ślubem. Para planuje zawrzeć związek małżeński we wrześniu tego roku. Cezariusz Wiklik, rzecznik prasowy prezydenta Jeleniej Góry, potwierdza, że w tym czasie najprawdopodobniej sala ślubów w ratuszu będzie niedostępna. Remont reprezentacyjnego gmachu rozpocznie się najprawdopodobniej na początku lipca i potrwa wiele miesięcy.
Kwestia, gdzie zostanie czasowo przeniesiona sala ślubów nie jest jeszcze rozstrzygnięta. - Pomysłów jest dużo, ale jest też kilka ograniczeń, przez które wybór się bardzo zawęża – mówi rzecznik prezydenta. Musi być to miejsce godne, a jednocześnie w centrum miasta z dostępnym parkingiem i odpowiednim zapleczem. Właśnie przez odległość od centrum nie będzie raczej brane pod uwagę wykorzystanie Domu Hauptmanna (np. nowożeńcy z Maciejowej mieliby 25 km). Brane są jeszcze pod uwagę sale BWA, siedziba byłego Orbisu, a także wspomniana przez czytelniczkę sala przy jeleniogórskim JCK na ul. 1 Maja. Urzędnicy miejscy wciąż szukają też innych możliwych godnych lokalizacji. Zaniepokojona czytelniczka podpowiada jeszcze dwie lokalizacje: Pałac Paulinum albo Sala Błękitna w Pałacu Schaffgotschów (siedziba Politechniki Wrocławskiej w Cieplicach)

W tej sytuacji szczególnym zainteresowaniem może cieszyć się udzielanie przez urzędnika USC ślubu w miejscu wybranym przez nowożeńców. Podpisanie aktu ślubu w innym miejscu wiąże się jednak z dodatkową opłatą 1000 zł. Nie każdy jest jednak skłonny na takie rozporządzenie swoimi pieniędzmi, a już na pewne nie chce się czuć do tego zmuszony.